Z Chorzowem nie chce żegnać się doświadczony obrońca Ireneusz Adamski, występujący w Ruchu od ponad dwóch lat. Jak sam twierdzi liczy na wypożyczenie. W grę nie wchodzi lubiany ostatnio kierunek Chorzów-Katowice. - Nie chcę być w klubie figurantem, który jest w kadrze a nie gra i każdy mecz ogląda z wysokości trybun. Dlatego też liczę na wypożyczenie. W Chorzowie poukładałem sobie życie prywatne i chciałbym aby nowy klub też występował w obrębie Górnego Śląska. Nie wchodzi w grę GKS Katowice. Ja muszę utrzymać swoją rodzinę - stwierdził popularny "Adams". Nie inaczej jest w przypadku utalentowanego pomocnika Daniela Ferugi, który nie zyskał uznania w oczach szkoleniowca. On być może zostanie wypożyczony do GKS Jastrzębie. Informację tą potwierdził szkoleniowiec pierwszoligowca Jerzy Wyrobek, który ostatnimi czasy dosyć często odwiedzał Cichą. - Szukam zawodników, także z Ruchu. Daniel byłby dużym wzmocnieniem. Potrzebuję także bramkarza, więc osoba Matko Perdijica także nie była mi obojętna. Jak jednak będzie, to zależy od działaczy z obu stron. Ja tych piłkarzy widzę w swojej drużynie - stwierdził trener Jastrzębia. Z ekipą Młodej Ekstraklasy trenował także Serb Jovan Ninkovic, który śladami Toniego Golema miał opuścić Chorzów. Jak sam przyznaje, szuka klubu, jednak wciąż zwiazany jest umową z Ruchem. - Ja chcę się rozwijać. Szukam klubu w Polsce oraz poza granicami kraju. Póki co obowiązuje mnie umowa i trenuję pod okiem Ireneusza Psykały. Powoli kruszy się nasza bałkańska ekipa w Chorzowie - stwierdził ze smutkiem były młodzieżowy reprezentant Serbii.