Rok później powołano rozgrywki o Klubowy Puchar Europy na bazie których, zaczęto myśleć o rozgrywkach reprezentacji narodowych Starego Kontynentu. Na początku UEFA miała nawet kłopot ze znalezieniem 16 zespołów, które chciałyby występować w tych rozgrywkach. Ostatecznie zgłosiło się 17 drużyn i aby zredukować liczbę uczestników do 16, rozegrano eliminacyjne spotkanie, w którym Irlandia przegrała z Czechosłowacją 2:4. Forma rozgrywek znacznie odbiegała od dzisiejszej. Drużyny grały systemem pucharowym - mecz i rewanż aż do półfinałów, które były rozgrywane już w jednym państwie. Doceniając wysiłek Henri Delaunay'a, który zasłużył się w organizacji europejskiego futbolu, postanowiono, że gospodarzem rozgrywek nazwanych Puchar Narodów Europy, będzie Francja. Do dziś puchar nosi imię Henri Delaunay'a. ************************************************************************* 1960 - FRANCJA Medaliści 1. ZSRR 2. Jugosławia 3. Czechosłowacja W pierwszym półfinale reprezentacja Francji przegrała po dramatycznym meczu z Jugosławią 4:5. W drugim ekipa ZSRR natomiast łatwo pokonało Czechosłowację 3:0. Wielki udział w tym zwycięstwie miał legendarny bramkarz Lew Jaszyn. W rozegranym w Paryżu finale Jugosławia prowadziła do przerwy z ZSRR 1:0. W drugiej połowie Rosjanie wyrównali i sędzia zarządził dogrywkę. Siedem minut przed końcem Wiktor Ponedelnik strzelił bramkę dającą Związkowi Radzieckiemu pierwszy, historyczny Puchar Narodów Europy. Pierwszym królem strzelców został Francuz Juste Fontaine, który zdobył 6 bramek. ************************************************************************* 1964 - HISZPANIA Medaliści 1. Hiszpania 2. ZSRR 3. Węgry W eliminacjach do drugiego finałowego turnieju, który był rozgrywany w Hiszpanii w 1964 roku, przystąpiło 29 narodowych drużyn. Do finałów ponownie awansowali piłkarze ZSRR, którzy w półfinale pokonali Danię 3:0. W drugim meczu Hiszpania pokonała Węgry 2:1 i awansowała do finału. W finale na Santiago Bernabéu w Madrycie, przy obficie padającym deszczu oraz przy dopingu 79 000 kibiców, Hiszpanie pokonali ZSRR 2:1. Królem strzelców został Duńczyk Olaf Madsen z 11 bramkami. ************************************************************************* 1968 - WŁOCHY Medaliści 1. Włochy 2. Jugosławia 3. Anglia W 1968 roku zmieniono nazwę rozgrywek na piłkarskie Mistrzostwa Europy. Zmianie uległ również system rozgrywek. Do 8 grup rozlosowano 31 zespołów, które grały mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny z każdej grupy awansowały do ćwierćfinałowych dwumeczów. Tak jak w poprzednich latach półfinały były rozgrywane w jednym kraju - w 1968 roku we Włoszech. W półfinałach zagrały reprezentacje ZSRR, Anglii, Jugosławii oraz Włoch. W pierwszym meczu ZSRR przegrało z Włochami przez... rzut monetą, gdyż w ciągu 120 minut nie padła żadna bramka. W drugim meczu Jugosławia pokonała 1:0 Anglię, a Anglik Alan Mullery otrzymał pierwszą w historii Mistrzostw Europy czerwoną kartkę. Finał, który został rozegrany 8 czerwca przeszedł do historii futbolu jako jedno z najbardziej kontrowersyjnych spotkań. Sędzia Gottfried Dienst ze Szwajcarii nie uznał prawidłowo zdobytej przez Jugosłowian bramki, do dziś nie wiadomo dlaczego. W 80 minucie sędzia podyktował dla Włochów rzut wolny i ustawiał mur. W tym momencie Domenghini nie czekając na gwizdek sędziego uderzył i strzelił bramkę, a Dienst wskazał na środek boiska. Mecz zakończył się remisem, a w powtórzonym dwa dni później spotkaniu Włosi wygrali 2:0 i zdobyli Mistrzostwo Europy. Moralnymi zwycięzcami tej imprezy byli jednak Jugosłowianie. ************************************************************************* 1972 - RFN Medaliści 1. RFN 2. ZSRR 3. Belgia W 1972 roku system rozgrywek miał identyczną strukturę jak w poprzedniej edycji. W ćwierćfinałach zanotowano kilka niespodzianek: Anglia została wyeliminowana przez reprezentację RFN, a Jugosławia przez ZSRR. Z turniejem pożegnali się także Włosi, którzy odpadli po porażce z Belgami, którzy zostali gospodarzami spotkań finałowych. W półfinałach RFN pokonało gospodarzy 2:1 po pięknych bramkach Gerda Mullera, a ZSRR wygrało z coraz gorzej grającymi Węgrami. W rozegranym w Brukseli finale lepsi okazali się piłkarze RFN pokonując ZSRR aż 3:0, a dwie bramki dla zwycięzców zdobył Gerd Muller. Dwa lata później ta sama drużyna zdobyła tytuł Mistrza Świata. ************************************************************************* 1976 - JUGOSŁAWIA Medaliści 1. Czechosłowacja 2. RFN 3. Holandia Finały w 1976 roku były rozgrywane w Jugosławii. Były to ostanie mistrzostwa, w finale których grały 4 drużyny. W spotkaniach półfinałowych Czechosłowacja pokonała wyśmienitą reprezentację Holandii, w której grały takie gwiazdy jak Cruyff oraz Neeskens. W drugim półfinale RFN pokonało po dogrywce Jugosławię 4:2. Finał piątego turnieju o Mistrzostwo Europy stał na najwyższym poziomie. Po pierwszej połowie meczu Czechosłowacja prowadziła już 2:1, ale w 90 min. Holzenbein zdobył wyrównującego gola. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i sędzia zarządził wykonywanie rzutów karnych. Decydującą o zwycięstwie bramkę zdobył Antonin Panenka pokonując lekkim technicznym uderzeniem jednego z najlepszych bramkarzy lat siedemdziesiątych Seepa Maiera. ************************************************************************* 1980 - WŁOCHY Medaliści 1. RFN 2. Belgia 3. Czechosłowacja W 1980 roku zmieniono formę rozgrywek. Po eliminacjach do finałowego turnieju zamiast czterech drużyn awansowało osiem. Finały rozgrywane były znów we Włoszech, a drużyny w dwóch grupach grały systemem każdy z każdym. Zwycięzcy każdej z grup bezpośrednio awansowały do finału. Finał z udziałem reprezentacji RFN i Belgii był bardzo ciekawym widowiskiem. Pierwsi prowadzenie uzyskali Niemcy po golu Hrubescha, jednak w 75 minucie z karnego wyrównał Vandereycken. W dogrywce znów na listę strzelców wpisał się Horst Hrubesch i choć Belgowie chcieli doprowadzić do rzutów karnych wynik nie uległ zmianie i Niemcy zdobyli po raz drugi Mistrzostwo Europy. ************************************************************************* 1984 - FRANCJA Medaliści 1. Francja 2. Hiszpania 3. Portugalia i Dania Gospodarzem kolejnych Mistrzostw Europy w 1984 roku została Francja. Tym razem postanowiono że z każdej grupy do dalszej części rozgrywek awansują dwie drużyny. W grupie I grały ze sobą reprezentacje Francji, Danii, Jugosławii oraz Belgii. W grupie II RFN, Portugalia, Hiszpania, i Rumunia. W półfinałach spotkały się ze sobą Francja z Portugalią oraz Hiszpania z Danią. Mecz gospodarzy z Portugalczykami był wspaniałym widowiskiem. Po regulaminowym czasie gry wynik brzmiał 1:1. W dogrywce pierwsi strzeli bramkę Portugalczycy, ale po kilku minutach Francuzi wyrównali. Jednak gospodarze mieli w swoich szeregach najlepszego piłkarza Europy lat osiemdziesiątych Michela Platiniego, który w ostatnich sekundach meczu strzelił piękną bramkę gwarantującą udział w wielkim finale. W drugim półfinałowym spotkaniu Hiszpania również w rzutach karnych pokonała Danię 5:4. W finale Francja pokonała Hiszpanów, a bramki na wagę tytułu strzelili Michel Platini (9. gol w turnieju) oraz w końcówce meczu Bellone. ************************************************************************* 1988 - NIEMCY Medaliści 1. Holandia 2. ZSRR 3. Niemcy i Włochy W 1988 roku najlepsze drużyny Europy rywalizowały o mistrzostwo w Republice Federalnej Niemiec. Forma rozgrywek pozostała niezmieniona z finałów poprzedniego turnieju. W pierwszej grupie grały ze sobą reprezentacje Włoch, RFN, Danii, oraz Hiszpanii. W grupie drugiej rywalizacja przebiegała między zespołami Anglii, Irlandii, Holandii i Związku Radzieckiego. W półfinałach zagrały ze sobą RFN z Holandią i ZSRR z Włochami. Bardzo emocjonujący pojedynek niemieckiej jedenastki z Holandią zakończył się porażką gospodarzy 1:2. Bramki dla Holendrów strzelili wówczas Ronald Koeman oraz niezapomniany Marco van Basten. W drugim półfinale ZSRR pewnie pokonało Włochów 2:0 po golach Kuźniecowa i Protasowa. Finał wygrali Holendrzy (2:0 - trafienia Van Bastena i Ruuda Gullita) i to oni przez następne kilka lat stanowili siłę wielu europejskich klubów. ************************************************************************* 1992 - SZWECJA Medaliści 1. Dania 2. Niemcy 3. Szwecja i Holandia Mistrzostwa w 1992 roku odbywały się po przemianach politycznych w Europie. Pierwszy raz zagrały w nich zjednoczone Niemcy oraz reprezentacja Wspólnoty Niepodległych Państw, utworzona po upadku ZSRR. W obliczu trwającej w Jugosławii wojny, do finałów w ich miejsce zaproszono Danię, która okazała się wielką rewelacją rozgrywek zdobywając mistrzostwo Europy! W półfinale Duńczycy pokonali w rzutach karnych Holandię 7:6 i w finale spotkali się z Niemcami, którzy wyeliminowali gospodarzy tych mistrzostw, reprezentację Szwecji. Gole na wagę tytułu w finałowym meczu strzelili dla Danii John Jensen i Kim Vilfort. ************************************************************************* 1996 - ANGLIA Medaliści 1. Niemcy 2. Czechy 3. Francja i Anglia W wyniku powiększenia się liczby krajów w Europie, do eliminacji przystąpiło 48 reprezentacji. Do finałów awansowało 16 zespołów, które zostały podzielone na cztery grupy. Do fazy ćwierćfinałowej awans uzyskiwały dwie najlepsze drużyny z każdej grupy, a następnie grano systemem pucharowym. Gospodarzem tych przełomowych mistrzostw w 1996 roku była Anglia, która awansowała do półfinału pokonując Hiszpanię. Zestaw par półfinałowych uzupełniły zespoły Czech, Niemiec oraz Francji. Gospodarze tych mistrzostw ulegli po rzutach karnych reprezentacji Niemiec, a Czesi również po jedenastkach wyeliminowali Francję. W finale czescy piłkarze prowadzili po strzale z rzutu karnego Patrika Bergera. W drugiej połowie kiedy taki wynik się utrzymywał na boisko wszedł Oliver Bierhoff, który przywrócił Niemcom nadzieję strzelając gola i tym samym doprowadzając do dogrywki. W dogrywce pierwszy raz zastosowano formułę "złotej bramki" - kto pierwszy strzeli wygrywa. Znakomity rezerwowy Bierhoff pogrążył Czechów 5 minut przed końcem dogrywki. Niemcy zdobyli w ten sposób po raz trzeci w historii trofeum Henri Delaunay'a. ************************************************************************* 2000 - BELGIA I HOLANDIA Medaliści 1. Francja 2. Włochy 3. Portugalia i Holandia Po raz pierwszy w historii tak wielką imprezę sportową organizowały wspólnie dwa kraje - Belgia i Holandia (dwa lata później - przy okazji piłkarskich MŚ ich śladem poszły także Korea i Japonia). Wielką niespodzianką rozgrywek fazy grupowej było odpadnięcie z walki współgospodarzy imprezy - Belgów. "Czerwone Diabły" poległy w meczach grupy B nie tylko Italii (czego należało się spodziewać), ale także Turcji i musiały się pożegnać z marzeniami o ćwierćfinałach. Zawód sprawili zazwyczaj niezwykle silni Niemcy, którzy w rywalizacji w grupie A z Rumunią, Anglią i Portugalią zdobyli zaledwie punkt. W ćwierćfinałach emocje były tylko w pojedynku Hiszpanii, w przypadku której potwierdziła się jednak maksyma - "Grają jak nigdy, przegrywają jak zawsze". Ekipa z Półwyspu Iberyjskiego poległa po zaciętym boju Francji 1:2 i musiała pakować walizki. Niesamowita dramaturgia towarzyszyła natomiast walce w półfinałach. Będąca w świetnej formie Portugalia, która w 1\4 finału pokonała Turków 2:0, prowadziła od 20. minuty pojedynku z Francją dzięki pięknemu uderzeniu Nuno Gomesa z 20 metrów. "Trójkolorowi" wyrównali chwilę po przerwie - nieudaną pułapkę ofsajdową bezlitośnie wykorzystał Thierry Henry. W końcówce bliski szczęścia był - po strzale głową - Abel Xavier, ale świetną interwencją popisał się Fabien Barthez. O tym kto zagra w finale zdecydowała więc dogrywka - podobnie jak w pojedynku obu drużyn podczas europejskiego czempionatu w 1984 roku. I podobnie jak wtedy górą byli Francuzi, a "złotego gola" zdobył trzy minuty przed końcem dogrywki Zinedine Zidane, wykorzystując rzut karny podyktowany za interwencję ręką Xaviera. W drugim półfinale na ArenaA było więcej "jedenastek", ale aż pięciu z nich (!) Holendrzy nie potrafili zamienić na gola. Bohaterem włoskiej drużyny, która wygrała po serii rzutów karnych, był Francesco Toldo. Bramkarz podopiecznych Dino Zoffa obronił w normalnym czasie gry strzały z 11 metrów Franka De Boera i Patricka Kluiverta, a w decydującej serii uderzenie Paula Bosvelta. Do tego doszły kolejne pudła Franka De Boera oraz Jaapa Stama i "azzurri", którzy już od 34. minuty grali w "10" (czerwona kartka dla Gianluki Zambrotty) mogli świętować awans do finału. Tam jednak losy się odwróciły i tym razem Włosi stracili niemal pewny tytuł. Strzał Marco Delvecchio w 55. minucie dał im prowadzenie, ale już w doliczonym czasie gry złote medale wyrwał im Sylvain Wiltord. Oszołomieni gracze z Półwyspu Apenińskiego nie zdołali już ich odzyskać, bowiem tuż przed końcem I połowy dodatkowego czasu "złotym" - dosłownie i w przenośni - uderzeniem z woleja popisał się David Trezeguet. ************************************************************************* 2004 - PORTUGALIA Medaliści 1. Grecja 2. Portugalia 3. Holandia i Czechy Portugalia oczarowała wszystkich przede wszystkim pięknymi i oryginalnymi stadionami. Z grą gospodarzy bywało już różnie. Sensacyjna porażka na inaugurację z Grecją 1:2 była tylko zwiastunem jeszcze większych emocji. Ich najgroźniejsi rywale - Hiszpanie z kolei z trudem ograli Rosjan 1:0, a w kolejnym starciu, mimo ogromnej przewagi, zaledwie zremisowali z Grecją 1:1. Portugalia odrodziła wiarę kibiców po zwycięstwie nad Rosją 2:0 i losy rywalizacji w tej grupie, jak się później okazało - najważniejszej, rozstrzygnęły się w ostatniej serii spotkań. Katem Hiszpanów został Nuńo Gomes, a Grecy, mimo porażki 1:2 z Rosją (przegrywali nawet 0:2, ale gola na wagę "przetrwania" zdobył Vryzas), również wywalczyli przepustkę do ćwierćfinałów. W najlepszej ósemce znalazły się także Francja, Anglia, Szwecja, Dania (pamiętny remis Skandynawów 2:2 eliminujący z dalszej gry w mistrzostwach Włochów), a także Czechy i Holandia. W fazie grupowej jedyną drużyną z kompletem wygranych byli właśnie nasi południowi sąsiędzi, a ich fantastyczne zwycięskie pojedynki z Holandią (od 0:2 do 3:2) czy Niemcami (od 0:1 do 2:1) na długo pozostaną w pamięci kibiców. W walce o najlepszą czwórkę dwukrotnie o awansie decydowały rzutu karne. Tak z turniejem pożegnała się Anglia (kontuzja Rooneya, 2:2 po 120 minutach wspaniałych emocji i 5:6 w "jedenastkach" z Portugalią) i Szwecja (0:0 po dogrywce i 4:5 w karnych). Czesi z kolei nadspodziewanie łatwo ograli Duńczyków 3:0, natomiast kolejną sensację sprawili podopieczni Otto Rehhagela, będąc zespołem znacznie lepszym do Francji i wygrywając zasłużenie 1:0. W pierwszym półfinale piękne gole Cristiano Ronaldo i Maniche szybko ostudziły apetyt Holendrów i wszyscy już ostrzyli sobie zęby na finałowy pojedynek z Czechami. Zdecydowany faworyt drugiego półfinału miał jednak ogromnego pecha. Tomas Rosicky huknął w poprzeczkę, a pięć minut przed przerwą kontuzji doznał Pavel Nedved. Zejście najlepszego piłkarza Europy w 2003 roku według "France Football" spowodowało, że swoją szansę zwietrzyli Grecy. Przetrzymali ataki rywali, dotrwali do dogrywki i w ostatniej minucie jej pierwszej części wykonywali rzut rożny. Dośrodkowanie poleciało w stronę bliższego słupka czeskiej bramki, a tam czekał już na nią Traianos Dellas, który uderzył lekko głową, a podkręcona piłka wpadła do siatki. Oszołomieni Czesi nie mieli już czasu na wyrównanie i do finału dzięki "srebrnej bramce" awansowali Grecy! Skład finału był więc okazją do rewanżu z meczu otwarcia, ale ten kto oczekiwał kanonady podopiecznych Scolariego srogo się zawiódł. Grecy cierpliwie przeczekali nieporadne ataki gospodarzy turnieju i w 57. minucie, jak wytrawny szpadzista, zadali decydujące trafienie. Znów kluczem do sukcesu był rzut rożny. Angelos Basinas dośrodkował dokładnie na środek pola karnego i tam najwyżej wyskoczył Angelos Charisteas. Grek precyzyjnym strzałem głową pokonał Ricardo i Estadio Da Luz znów zamilkł. Jeszcze okazję do wyrównania miał Luis Figo, ale Antonis Nikopolidis zachował czyste konto i po końcowym gwizdku Markusa Merka i Cristiano Ronaldo z kolegami pogrążyli się płaczu. Szalejące z radości Ateny i Saloniki bawiły się do samego rana, a Otto Rehhagell stał się dla Greków nowym Zeusem. Najwartościowszym piłkarzem turnieju uznany został pomocnik Theodoros Zagorakis, a najpiękniej grającym Czechom na pocieszenie pozostał tytuł najlepszego snajpera, którym okazał się Milan Baros.