Prawda jest taka, że bez strzału "Wasyla" nie byłoby gola na 1:0, tak samo jak nie padłby on bez odbicia piłki od nogi Ludovica. Śmiało zatem można stwierdzić, że gola strzelili wspólnie! ZOBACZ WYWIAD Z OBRANIAKIEM PO MECZU Z GRECJĄ! Jak się czujesz po debiucie w reprezentacji Polski? Ludovic Obraniak, pomocnik reprezentacji Polski: - Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy. Adaptacja w nowym otoczeniu poszła bardzo dobrze, nawet pomimo tego, że nie dostałem na nią zbyt wiele czasu, grałem tylko w drugiej połowie. Cieszę się, że chłopaki byli dla mnie bardzo mili. Moja radość jest tym większa, że w tym meczu zostawiłem po sobie pamiątkę w postaci strzelonego gola. Właśnie - jednego, czy dwóch? - Nie jestem tego do końca pewien. Wolałbym, żeby pierwszego gola zaliczono Marcinowi Wasilewskiemu, bo to on wykonał przy nim największą pracę, a ja jedynie zmieniłem kierunek lotu piłki. Ale jeśli zaliczą mi tę bramkę, będę oczywiście szczęśliwy. Czy zdarzyło ci się strzelić gola w debiucie? - Tak, już mi się to zdarzyło. Ale gol w debiucie w reprezentacji narodowej, to genialne, wspaniałe uczucie! Notował w Bydgoszczy: Łukasz Piątek LUDOVIC OBRANIAK Urodzony: 10 listopada 1984 w Metz. Jego dziadek Zygmunt Ubraniak pochodził z Pobiedzisk w Wielkopolsce. Kariera: FC Metz (w ciągu pięć lat 99 meczów i 5 goli). W 2007 roku za 1,2 mln euro trafił do OSC Lille, dla którego w 85 występach zaliczył 11 trafień. Zaliczył jeden mecz we francuskiej młodzieżówce, ale postanowił walczyć o możliwość gry dla Polski, aby uczcić pamięć dziadka Zygmunta. CZYTAJ TEŻ: Ludovic Obraniak i jego droga do polskości Polska - Grecja 2:0! Obraniak show! Ebi Smolarek: Super, że mamy Obraniaka Czy Obraniak wdarł się do podstawowego składu? Kuba Błaszczykowski: To była nasza firmowa akcja