Mieczysław Broniszewski będzie trzecim trenerem beniaminka z Gorzowa w tym sezonie. Na początku zespół prowadził Grzegorz Kowalski, a po sześciu kolejkach zastąpił go Czesław Jakołcwiecz, który pożegnał się z klubem po zakończeniu meczów jesiennych. Broniszewski powiedział, że zmierza utrzymać zespół w pierwszej lidze i rozpocząć budowę przyszłościowej drużyny. Nie zdradził jednak, jakich piłkarzy zamierza ściągnąć do Gorzowa, choć przyznał, że ma oferty kilku zawodników. Prezes Sylwester Komisarek liczy, że doświadczenie Broniszewskiego pomoże GKP utrzymać się w zapleczu ekstraklasy i pod jego wodzą klub będzie się rozwijał. Do rozmowy z prezesem Komisarkiem, która zakończyła negocjacje ze szkoleniowcem, doszło w czwartek po meczu sparingowym z III-ligowym Górnikiem Polkowice. Panowie po 15 minutach oznajmili, że doszli do porozumienia. W meczu kontrolnym z Górnikiem Polkowice, GKP, w którym grało kilku testowanych zawodników, zremisował 1:1. Mieczysław Broniszewski jest znany w Polsce jako "ostatnia deska ratunku" dla drużyn zagrożonych spadkiem. Praca w Gorzowie nie będzie dla niego czymś nowym. Pierwszy trenował miejscowy zespół w 1988 roku i uchronił Stilon przed spadkiem z 2. ligi. W sezonie 1991-92 doprowadził gorzowian do półfinału Pucharu Polski. Po 19. kolejkach rozgrywek 1. ligi GKP znajduje się w strefie spadkowej - z dorobkiem 19 pkt zajmuje 15. miejsce w tabeli.