- Zostałem wywołany do tablicy. Lista uwag o niegospodarności przekroczyła wszelkie granice - powiedział Marek Król, który nie szczędził krytyki ustępującej władzy. - Byli bardzo dobrzy w kwestiach sportowych, ale ... Związek to przede wszystkim ekonomia i finanse. Walny Zjazd zwołaliśmy z powodów zbyt dużych nieprawidłowości w tym zakresie - podkreślił. Nowy prezes poinformował, że w pierwszej kolejności zarząd zajmie się opracowaniem programu naprawczego i strategią spłacania zalegającego od lat długu. - Do końca czteroletniej kadencji pozostały dwa lata. Jeśli prace wybranego dziś zarządu przebiegać będą bez zakłóceń, kolejny zjazd odbędzie się za dwa lata, po zimowych igrzyskach w 2010 roku - zapowiedział Marek Król. Na prośbę Tomasza Urbańskiego, który pełnił funkcję prezesa PZS przez ostatnie dwa lata, na zjazd przybyli: wiceprezes PKOl Kazimierz Kowalczyk oraz Wiktor Czerniakowski z Departamentu Prawno-Kontrolnego Ministerstwa Sportu i Turystyki, a także Łukasz Ligocki z Departamentu Sportu Kwalifikowanego i Młodzieżowego. - Zależało mi na obecności oficjeli, aby ostudzić nastroje delegatów, którzy czasami powierzchownie i niesprawiedliwie oceniali nasze działania - wyjaśnił Urbański, dodając, że w dwóch ostatnich sezonach, mimo najgorszej od lat zimy, kadra narodowa uzyskała najlepsze wyniki w historii tej dyscypliny. Szef misji olimpijskiej Vancouver 2010 Kazimierz Kowalczyk przypomniał ponad 40. delegatom, że snowboard bardzo liczy się na krajowej arenie sportów zimowych, a sukcesy zawodników w minionych sezonach zwiastują powodzenie w igrzyskach, które odbędą się za 500 dni. W rozmowie z PAP Łukasz Ligocki powiedział, że "cały bałagan, jaki pozostawił poprzedni zarząd, spada, niestety, na nowych ludzi. Wypada mieć nadzieję, że wyprowadzą związek z zakrętu na prostą, choć ten sezon będzie jeszcze trudny. Dopiero w marcu minie bowiem trzyletnia kara nałożona przez ministerstwo za złamanie dyscypliny budżetowej". Decyzją delegatów zmniejszono liczbę członków zarządu z dziesięciu do siedmiu osób w składzie: Piotr Biernat (Krynica), Paweł Dawidek (Zakopane), Adam Ficek (Gliwice), Iwona Kotula (Kraków), Konrad Krasnodębski (Warszawa), Marek Król (Nowy Targ) i Szczepan Ligocki (Cieszyn). Marek Król mieszka i pracuje w Nowym Targu. Z zawodu jest lekarzem, pełniącym funkcję zastępcy Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie. Ze snowboardem związany jest od sześciu lat. Ma dwoje dzieci - 27-letniego Rafała, z zawodu prawnika oraz 18- letnią Aleksandrę, maturzystkę, zawodniczkę (Dawidek Team Zakopane) kadry narodowej w snowboardzie w konkurencjach alpejskich. Aleksandra jest aktualną mistrzynią Polski w snowcrossie i wicemistrzynią w slalomie.