Satyryczna strona internetowa "5080 Nyhetskanalen" opublikowała w piątek na Dagbladet artykuł pod tytułem "MKOl potwierdza: Wykryto ślady leków u Marit Bjoergen". Informacja poszła w świata. Rosyjska strona ruvr.ru operając się na tym tekście poszła nawet krok dalej, stwierdzając, że doping u Bjoergen został potwierdzony. Dagbladet wyjaśnił w poniedziałek, że artykuł o żartobliwym charakterze został źle przetłumaczony, ale omal nie doszło do międzynarodowego skandalu. W redakcji rozdzwoniły się telefony przedstawicieli norweskiej fedarcji narciarskiej, wyczulonej na punkcie dopingu, z prośbą o wyjaśnienie. "Byłem zaskoczony, jak wiele uwagi poświęcono tej publikacji" - stwierdził Mark Gaupas Johansen 5080 Nyhetskanalen". Podkreślił, że artykuł nie miał przysporzyć Bjoergen problemów i nie zdawał sobie sprawy, że sprawa wykroczy poza granice Norwegii. "Zrobiliśmy to w hołdzie dla Bjoergen" - dodał. "To nie pierwszy przypadek, że tekst satyryczny został źle zrozumiany" - tłumaczył redaktor z działu kultury Dagbladet Geir Ramnefjell. "Oczywiście przepraszamy, że sprawa przybrała taki obrót. Możemy stwierdzić, że Google Translate nie jest szczególnie dobrym narzędziem dziennikarskim" - podkreślił. Bjoergen zdobyła w Soczi trzy złote medale. W sumie ma już 10 medali olimpijskich, w tym sześć złotych. Bardziej utytułowanymi sportowcami rywalizującymi na zimowych igrzyskach są tylko dwaj jej rodacy - biathlonista Ole Einar Bjoerndalen (8-4-1) i biegacz narciarski Bjoern Daehlie (8-4-0).