Poniedziałkowy "Daily Mirror" informuje, że Mario Balotelli poprosił władze Manchesteru City, aby te pozwoliły mu świętować zdobycie Pucharu Anglii wspólnie z... psem. Znany z ekstrawaganckich zachowań i skandali gwiazdor chciałby, aby labrador imieniem Lucky został wpuszczony do autokaru z odkrytym dachem, którym drużyna "Citizens" ma przejechać ulicami Manchesteru. "Bardzo kocham Lucky'ego i chciałbym razem z nim cieszyć się sukcesem. Uważam, że pozostawienie go w domu nie byłoby fair po tym co ostatnio przeszedł" - tłumaczył Balotelli. Lucky przez kilka miesięcy przechodził w ośrodku dla psów kwarantannę, której poddawane są zwierzęta przywożone do Anglii. Balotelli bardzo za nim tęsknił i wybrał się nawet do schroniska dla psów, aby znaleźć nowego ulubieńca. "Nie mogłem jednak zrobić tego mojemu czworonożnemu przyjacielowi, Lucky'emu. Postanowiłem więc poczekać na to, kiedy w końcu będzie mógł do mnie wrócić. Teraz nareszcie mój wierny kompan znowu zamieszka w prawdziwym domu" - zakończył Balotelli. Władze Manchesteru City, wzruszone prośbą Balotellego, postanowiły zezwolić mu na cieszenie się sukcesem wspólnie z Lucky'm.