W 11. minucie polski bramkarz obronił groźny strzał Eggerta Jonssona z 20 metrów. Z kolei w 25. minucie odważnym wyjściem z bramki zapobiegł groźnej sytuacji w polu karnym. Celtic prowadził już wtedy jedną bramką. W 21. minucie, po rzucie rożnym, Scott McDonald strzelił głową w słupek, a Georgios Samaras dopełnił formalności. Losy meczu odwróciły się po półgodzinie gry. Gary Caldwell sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Jamiego Mole'a, a "jedenastkę" wykorzystał Michael Stewart. W 76. minucie drugą bramkę dla gospodarzy strzelił Ismael Bouzid. 10 minut później na placu gry w ekipie Herts pojawił się Dawid Kucharski. Polski obrońca w doliczonym czasie gry zapobiegł dwóm groźnym sytuacjom pod własną bramką. Całe spotkanie z perspektywy ławki rezerwowych oglądał drugi polski bramkarz drużyny z Glasgow, Łukasz Załuska. Celtic utrzymał drugie miejsce w tabeli, jednak traci już cztery punkty do Glasgow Rangers. "The Gers" rozgromili w sobotę u siebie Motherwell 6:1. Okazję do zmniejszenia dystansu do lidera podopieczni Tony'ego Mowbraya będą mieli już w najbliższą sobotę. W pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia "The Bhoys" podejmą u siebie Hamilton. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-szkocja-premier-league,cid,630,sort,I" target="_blank">ZOBACZ WYNIKI i TABELĘ SZKOCKICH ROZGRYWEK</a> Hearts - Celtic 2:1 (1:1) 0:1 Samaras 21 1:1 M. Stewart 32 2:1 Bouzid 76