A jak swoją postawę ocenił sam zainteresowany? - Zagrałem 45 minut, po czym zostałem zmieniony. Na pewno nie jest to nigdy przyjemne, ale trener wytłumaczył mi, dlaczego taką podjął decyzję. Ze względów taktycznych. Po prostu chciał zagrać bardziej ofensywnie. I myślę, że to zaprocentowało. W drugiej połowie zagraliśmy lepiej jako zespół. Do przerwy zbyt często próbowaliśmy rozgrywać piłkę długimi podaniami, a to nie przynosiło efektów - powiedział dla INTERIA.PL popularny "Ślusarz". - W Poznaniu graliśmy w bardzo trudnych warunkach. Na tej nawierzchni trudniej gra się technicznie. Z drugiej strony, warunki były jednakowe dla obu stron. Cieszę się z jedno-bramkowej zaliczki, ale musimy spodziewać się mocnej Bragi. Na pewno będzie interesująco i nie powinno zabraknąć emocji - dodał. Ślusarski przyznał, że mecze w barwach Lecha należą do bardziej przyjemniejszych niż te, które rozgrywał jako piłkarz Cracovii. - Zdecydowanie. Przede wszystkim walczymy o inne cele. Tutaj mam też możliwość gry w europejskich pucharach - stwierdził niespełna 30-letni piłkarz poznańskiej ekipy. Konrad Kaźmierczak, Poznań