Choć media cieszą się z sukcesu i awansu Niemiec do finału turnieju, nie szczędzą krytyki na temat niezbyt dobrej gry jedenastki. "Der Spiegel" ocenia, że niemiecka reprezentacja miała wiele szczęścia. "Niemcy pokazali zadziwiająco słabą grę, Ballack rozczarował, także Lahm, zanim strzelił bramkę, popełniał błąd za błędem" - pisze. "Mimo to niemiecka jedenastka zasłużyła na wejście do finału - w najważniejszych momentach za każdym razem na tych mistrzostwach wykorzystywała swoje szanse" - dodaje "Spiegel" w internetowym wydaniu. "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zauważa, że Niemcy pokonali Turków ich własną bronią, jaką jest dobry finisz. "Dynamika i zdecydowanie, którymi drużyna trenera Joachima Loewa zaskoczyła podczas meczu z faworytami Portugalią, znikły w meczu z autsajderem Turcją, gdy były bardzo potrzebne (...) Niemieccy piłkarze długo grali tak, jakby byli przekonani, że mają w tym meczu więcej do stracenia niż do wygrania" - pisze "FAZ". "Niemcy zwyciężyły po turecku" tytułuje swoją relację "Der Tagesspiegel"; w poprzednich spotkaniach to reprezentacja Turcji wygrywała w ostatnich minutach. W środę w 89. minucie spotkania decydująca trzecią bramkę strzelili Niemcy. "Sueddeutsche Zeitung" nazywa reprezentację Niemiec "jedenastką niespodzianek". Dziennik drwi ze słów, które często powtarzać ma trener Loew: "W następnym meczu na boisko wyjdzie zupełnie inna drużyna". "Tak jakby wydawało mu się po dotychczasowych występach Niemców na mistrzostwach, że są dwie niemieckie reprezentacje, których gracze są niesamowicie do siebie podobni, tak samo się nazywają, ale grają zupełnie inaczej" - ironizuje dziennik. Jedna z tych drużyn - dodaje "SZ" - pewnie pokonała Polskę i Portugalię, a druga nie radzi sobie z przeciwnikiem. "Joachim Loew nigdy nie ma przed meczem pewności, którą z reprezentacji będzie miał tym razem do dyspozycji - pisze bawarska gazeta. - Tym razem na boisko wyszła ta druga, która sprawia problemy".