<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/mecz-o-3-miejsce-urugwaj-niemcy,2235">Zapraszamy na relację LIVE z meczu Urugwaj - Niemcy. Początek o 20:30</a> W rzeczywistości sytuacja jest o wiele bardziej poważna - wszak sobotę o 20:30 na stadionie im. Nelsona Mandeli w Port Elizabeth gra toczyć się będzie o brązowy medal mundialu, prestiż i spore pieniądze. Drużyna Joachima Loewa ma zagrać w mocniejszym składzie niż w półfinale z Hiszpanią, lecz to optymistyczny scenariusz. Ten nieco bardziej pesymistyczny zakłada absencję Miroslava Klosego (uraz pleców), a także Philippa Lahma i Lukasa Podolskiego (wirus grypy). Co ciekawe wirus zaatakował również samego trenera, który przykuty do łóżka musiał opuścić oficjalną konferencję prasową w Port Elizabeth. Z powodu wirusa nie trenowali w piątek Lahm i Podolski. Klose Dobrą wiadomością jest powrót do drużyny podstawowego zawodnika - Thomasa Muellera, strzelca czterech goli na boiskach RPA i piłkarza nominowanego do nagrody na najlepszego młodego zawodnika turnieju. Mueller dopiero wkracza w najlepszy piłkarski wiek i może błyszczeć na kolejnych mundialach, co nie przydarzy się zapewne Mirosławowi Klose. 32-letni napastnik przewiduje, że za cztery lata nie będzie już grał w reprezentacji, dlatego mimo ledwo zaleczonej kontuzji aż pali się do gry. "Bardzo chcę wygranej z Urugwajem, nawet gdybym nie poprawił swego dorobku strzeleckiego" - stwierdził strzelec czterech goli dla Niemiec na boiskach RPA. Niezależnie od kłopotów kadrowych, wielu ekspertów typuje, że to Niemcy zdobędą brąz mistrzostw w RPA. Podobnego "zdania" jest przewidująca przyszłość ośmiornica Paul z Oberhausen, która do tej pory trafnie wytypowała wszystkie wyniki meczów niemieckiej jedenastki. Przed meczem z Urugwajem Paul wyłowił małżę z pojemnika z flagą Niemiec, wlewając wiarę i pokrzepienie w serca ślepo wpatrzonych w ośmiornicę-proroka kibiców. Utrzeć nosa, a właściwie - macki ośmiornicy chce Oskar Tabarez. Trener Urugwaju wraz ze swoimi podopiecznymi zamierza pokazać Paulowi, że jego przepowiednie nie sprawdzają się w stu procentach. "Zamierzamy pokazać, że nie każda wróżba tej ośmiornicy musi się sprawdzić. Nie jestem przesądny, ale wskazanie przez nią reprezentacji Niemiec jest dla mojej drużyny dodatkową motywacją" - podkreślił zaintrygowany głowonogiem Tabarez. "W sobotę chodzi nie tylko o pokonanie Niemców, ale również ośmiornicy" - dodał później, już nieco bardziej rozbawiony trener Urugwaju, po chwili jednak oświadczył już z pełną powagą: "Nie mogę zagwarantować, że wygramy, ale jesteśmy przygotowani na walkę o śmierć i życie". Jego drużyna także zagra w mocniejszym składzie, niż w półfinałowym starciu z Holandią. Do gry wróci bowiem czołowy napastnik, Luis Suarez, który pauzował za czerwoną kartkę z meczu z Ghaną. Strzelec trzech goli cieszy się z powrotu do gry i ostrzega rywali przed groźnymi napastnikami swojej drużyny. Jednocześnie nie stawia na pierwszym miejscu poprawy dorobku strzeleckiego (ma na koncie 3 trafienia). "Nie ma znaczenia kto strzela. My napastnicy po prostu musimy w ten sposób pomagać zespołowi w odnoszeniu zwycięstw" - tłumaczył skromnie młody Urugwajczyk. "Z Forlanem, El Loco (Sebastian Abreu - przyp. red.) i Sebastianem Fernandezem mamy kim postraszyć" - ostrzegł Suarez. Na Suareza, a przede wszystkim na lidera drużyny - Diego Forlana liczy cały Urugwaj. Doświadczony napastnik przyznał co prawda, że jest już zmęczony sezonem, ale stawka meczu sprawi, że wykrzesze z siebie dodatkowe siły. "Myślę, że będzie to dobry mecz. Niemcy grają bardzo dobrze, ale my także mamy swój styl. Mam nadzieję, że stworzymy świetne widowisko, choć z drugiej strony najważniejsze to zdobyć medal - powiedział Forlan. Ostatni pojedynek Niemców z Urugwajem miał miejsce w 1993 roku. Wówczas na stadionie w Karlsruhe górą byli gospodarze, którzy roznieśli rywali z Ameryki Południowej, wygrywając aż 5-0. Kilka lat wcześniej, w 1990 w meczu towarzyskim przed MŚ we Włoszech Niemcy zremisowały z prowadzonym także przez Oscara Tabareza Urugwajem 3-3. Na niekorzyść dwukrotnych mistrzów świata - Urugwaju przemawia fakt, iż to Niemcy lepiej spisują się w meczach o trzecie miejsce. Nasi zachodni sąsiedzi wygrali aż trzy z czterech takich pojedynków, w tym w 1950 roku z Urugwajem. Port Elizabeth: Urugwaj - Niemcy (o 3. miejsce) sobota, 10 lipca, godz. 20.30 przewidywane składy: Urugwaj: Fernando Muslera - Martin Caceres, Mauricio Victorino, Diego Godin, Maximiliano Pereira - Diego Perez, Egidio Arevalo, Edinson Cavani - Alvaro Fernandez, Luis Suarez, Diego Forlan. Niemcy: Manuel Neuer - Philipp Lahm, Arne Friedrich, Per Mertesacker, Jerome Boateng - Sami Khedira, Bastian Schweinsteiger, Mesut Ozil, Lukas Podolski - Thomas Mueller, Miroslav Klose. sędzia: Benito Archundia (Meksyk). Czytaj również: <a href="http://ms2010.interia.pl/ms2010/news/statystyki-za-niemcami-w-starciu-z-urugwajem,1504668">Statystyki za Niemcami!</a>