W spotkaniu na Stadionie Śląskim w Chorzowie nie zawiódł żaden z piłkarzy. Po takim meczu oceny naszych graczy to czysta przyjemność, bo wszystkie są pozytywne. Zobacz jak oceniamy grę "Orłów" Leo. Artur Boruc - 7 Pewny punkt naszej drużyny. Powrót do bramki reprezentacji w dobrym stylu. Nie dał się pokonać Milanowi Baroszowi i Jaroslavovi Plasilovi. Gola strzelił mu dopiero Martin Fenin. Orły Leo czują się pewniej mając za plecami Boruca. W sobotę był lepszy od uważanego za najlepszego bramkarza globu, Petra Czecha. Marcin Wasilewski - 6 "Wasyl" grał po swojemu: pewnie, twardo, zdecydowanie. Nie dał zbyt wiele pohasać lewoskrzydłowym Czechów. Nie dał również pretekstów sędziemu, aby pokazał mu kartkę. Dariusz Dudka - 7 Filar obrony Polaków. Wygrał wiele pojedynków, antycypował ruchy przeciwnika, wyprzedzał napastników i gościł pod bramką Czecha. Mało brakło, a sam strzeliłby swojego gola. "Banita ze Lwowa" pokazał, że jest potrzebny kadrze. Oczywiście gdy nie zagląda do kieliszka. Michał Żewłakow - 6 Dobrze rozumiał się z Dudką. Przed meczem obawiano się jak poradzi sobie ten duet, ale jak się okazało niezbyt słusznie. Co prawda to on nie nadążył z kryciem Fenina i ten strzelił nam gola, ale wcześniej wieloma interwencjami zażegnywał niebezpieczeństwo pod bramką Boruca. Jakub Wawrzyniak - 5 Grał zbyt krótko, aby zapracować na wyższą ocenę. Niestety kontuzja zmusiła go do zejścia już przed przerwą. Diagnozy mówią o naciągniętym mięśniu uda. Gdy był jeszcze na boisku mógł wespół z Rogerem wprawić w ekstazę Stadion Śląski. Niestety nie wykorzystał znakomitego podania od kolegi i przestrzelił. Może trzeba było strzelać przewrotką? Jakub Błaszczykowski - 9 Piłkarz meczu, nie do powstrzymania przez Czechów i... Czecha. Walczył, strzelał, asystował, nieraz ośmieszał rywali. Wyglądał jak piłkarz z innej bajki na tle zaskoczonych przeciwników. Czesi po prostu nie wiedzieli jak się mają "zabrać" za Kubę: czy go faulować, czy puścić wolno... Rafa Benitez chyba wie co robi bijąc się o niego. Kto wie, może już w styczniu będziemy mieli swojego przedstawiciela w barwach "The Reds"? Roger Guerreiro - 8 Wreszcie pokazał w kadrze na co go stać! Finezja, elegancja, dokładność i precyzja w grze. Do tego wyczucie i zrozumienie z kolegami. Podanie do Wawrzyniaka z pierwszej połowy to prawdziwy majstersztyk. Do pełni szczęścia zabrakło celności przy prostopadłym podaniu do napastnika w drugiej połowie i minięcia przeciwnika w dwójkowej akcji z Błaszczykowskim. Nie zmienia to jednak faktu, że takiego Rogera chcemy oglądać zawsze. Mariusz Lewandowski - 6 Dobry występ Mariusza. Jak na rezerwowego piłkarza Szachtara Donieck "Lewy" zagrał poprawne spotkanie. Z początku kilka razy obserwował przelatującą obok niego piłkę, zamiast próbować ją dosięgnąć, ale w miarę upływu minut rozkręcał się coraz bardziej. Solidny i silny defensywny pomocnik. Brakło większej ilości strzałów, ale już nie wybrzydzajmy. Rafał Murawski - 7 Muraś to żelazne płuca Lecha, ale także reprezentacji. Zaczął z wysokiego "C", będąc bardzo aktywny w pierwszej połowie. Dobrze podawał kolegom, udanie przeszkadzał rywalom. W drugiej połowie mniej widoczny, ale wcale nie mniej pożyteczny. Euzebiusz Smolarek - 6 To nie był wielki dzień Ebiego. Ustawiony na lewym skrzydle gracz Boltonu miał przez cały mecz tylko dwie błyskotliwe akcje. W pierwszej świetnym strzałem z lewej nogi próbował zaskoczyć Czecha, w drugiej przedarł się skrzydłem, ale zamiast strzelać, lub podawać kropnął... w aut. Jednak wierzymy, że dzień Smolarka nadejdzie już wkrótce. On potrafi wyjść z cienia w najmniej spodziewanym momencie. Pawel Brożek - 7 Sprawił, że "Kocioł Czarownic" zawrzał jak za dawnych lat. Po dwójkowej akcji z Błaszczykowskim strzelił pierwszego gola, drugiego wypracował, rewanżując się "Kubie" za podanie z pierwszej połowy. Właściwie tyle, ale cóż można chcieć więcej od napastnika? Zszedł z boiska żegnany owacjami na stojąco. W pełni zasłużenie. Aż dziw bierze, że tak długo mecze reprezentacji oglądał w domu przed telewizorem. Rezerwowi: Jacek Krzynówek - 6 Dobrze zastąpił Wawrzyniaka na nietypowej dla siebie pozycji lewego obrońcy. Po wejściu na plac gry poprawił się poziom wykonywania stałych fragmentów gry. "Krzynio" bił groźnie rzuty rożne, raz groźnie strzelał na bramkę. Robert Lewandowski - 5 Nie zachwycił, choć mógł. Gdyby po akcji prawym skrzydłem zamiast podawać zdecydował się na strzał. Wtedy dobiłby Czechów i postawił kropkę nad "i". Ale przed nim jeszcze wiele dobrych meczów. Tomasz Jodłowiec - bez oceny Grał zbyt krótko. Wszedł za Murawskiego na pozycję defensywnego pomocnika i chyba nawet nie kopnął piłki. *Oceny w skali 1-10