Pomocnik Groclinu przyznał, że nie wyczekuje z napięciem na decyzję selekcjonera i jeśli nie znajdzie się w kadrze na Euro 2008, decyzję szkoleniowca przyjmie ze spokojem. - No właśnie. To mój drugi występ na prawej pomocy. Wcześniej grałem jeszcze w klubie, ale to nie za dobrze wygląda na boku. - Masz pretensje do trenera, że wystawia Cię na boku? - Nie, nie mam. Jeżeli trener mnie wystawia na tej pozycji, to widocznie uważa, że mogę tam coś zdziałać. Ale ja sam nie czuje się na niej najlepiej. Sam nie jestem zadowolony. Myślę, że dlatego trener przestawił mnie do środka, w drugiej połowie grałem tam dosłownie chwilę i nie najlepiej to wyglądało. - Ale wypadł pan lepiej niż w tym piątkowym meczu z SV Schaffhausen. - No, być może tak. Trener powiedział mi, jak się ustawić, jak grać. Nie biegałem już na drugie skrzydło, do środka. Może wyglądało to troszeczkę lepiej, ale i tak nie za dobrze. - Teraz czas oczekiwania? - Nie, powiem szczerze, że nie będę o tym myślał. Trener podejmie decyzję, a ja ją zaakceptuję. - Czuje Pan, że przez ten okres wywalczy miejsce w kadrze? - Jeśli mecze decydowały, to będzie ciężko. Jeśli treningi, to lepiej to wyglądało, ale i tak nie jestem z siebie zadowolony. - Ma Pan wykupione wakacje na np. 11 czerwca? - (śmiech) Nie, nie mam nic takiego.