- Ukraińcy wygrali zasłużenie, ich dominacja nie podlegała dyskusji. Wyprzedzają nas prawie o rok, bowiem trenują ze sobą od lutego, zaś nasz nowy zespół młodzieżowy zagrał w tym składzie po raz pierwszy. Powiedziałem chłopakom, aby po powrocie do domu spojrzeli w lustro i pogadali z facetem, którego zobaczą o swoich brakach" - powiedział trener Andrzej Zamilski. Polacy objęli prowadzenie już w 3. minucie po strzale Marcina Wodeckiego (Górnik Zabrze), który wykorzystał nieporozumienie w szeregach gości. - Zdobyliśmy gola chyba za szybko - mówił szkoleniowiec. Ukraińcy zaraz wyrównali, a potem zdobyli jeszcze dwie bramki. Widać było, że przyjechali wyselekcjonowaną grupą, przeprowadzali dynamiczne akcje, długo utrzymywali się przy piłce" - mówił Zamilski o ukraińskich piłkarzach, którzy wcześniej w towarzyskich spotkaniach ograli Portugalię i zremisowali z Holandią. W polskiej reprezentacji wystąpili zawodnicy z krajowych klubów, nie tylko z ekstraklasy, ale i niższych lig. - Nie mogliśmy skorzystać ze wszystkich powołanych graczy, np. nie było kontuzjowanego Macieja Korzyma. Z dobrej strony pokazał się m.in. Piotr Charzewski z drugoligowej Elany Toruń, dla którego to był absolutny debiut w jakiejkolwiek kadrze. Najwięcej zdrowia na boisku zostawił chyba Wodecki - stwierdził współpracownik selekcjonera Leo Beenhakkeera. Niektórych zawodników już w piątek czekają występy ligowe, dlatego m.in. Maciej Sadlok z Ruchu Chorzów i Maciej Rybus z Legii Warszawa zagrali tylko po 45 minut. - Po niektórych widać zmęczenie sezonem. Rybus ma większe możliwości, nie "sprzedał" się tak, jak powinien - uważa Zamilski, który z kolei wyróżnił obrońcę z MKS Kluczbork Tomasza Cieślaka. - Chciałbym aby jeden-dwóch piłkarzy z tej osiemnastki pojechało z pierwszą reprezentacją na grudniowe zgrupowanie do Turcji - przyznał Zamilski. - Oczywiście, nie wszyscy się sprawdzili, ale część na pewno otrzyma szansę w marcowych meczach towarzyskich. Później do grupy najlepszych polskich wyselekcjonowanych zawodników dołączą gracze występujący na co dzień w klubach zagranicznych i piłkarze polskiego pochodzenia - zakończył trener kadry U-21. Polska - Ukraina 1:3 (1:2) Bramki: Polska - Marcin Wodecki (3); Ukraina - Wołodymyr Łysenko dwie (25, 49), Jewhen Konoplanka (11). Polska: Michał Gliwa (68. Marek Kozioł) - Adrian Basta (46. Mateusz Żyła), Kamil Glik, Maciej Sadlok (46. Karol Drągowski), Michał Płotka (57. Tomasz Cieślak) - Piotr Charzewski (46. Kamil Poźniak), Szymon Matuszek, Mateusz Cetnarski, Maciej Rybus (46. Jakub Poznański) - Kamil Bartosiewicz (57. Michał Twardowski), Marcin Wodecki.