- Nam nie są potrzebne dodatkowe premie Becaliego, który bardziej powinien się skupić na swoich inwestycjach w swoim klubie Steaua czy przekazać pieniądze na potrzeby drużyn juniorów - oświadczył dyrektor generalny Rumuńskiej Federacji Piłkarskiej (FRF), Ionut Lupescu. Dodał też, że trener reprezentacji, Victor Piturca, zaakceptował decyzję FRF. Becali oferował rumuńskim piłkarzom także 500.000 euro za "wyjście z grupy" i dwa miliony euro za awans do finału. W ubiegłym tygodniu prokuratura wszczęła śledztwo, podejrzewając Becaliego m.in. o udział w korupcji piłkarzy innych drużyn. W czerwcowych mistrzostwach Europy w Austrii i Szwajcarii Rumunia wystąpi w grupie C z Francją, Włochami i Holandią.