Wątpliwości, czy na Stadio Olimpico będzie bezpiecznie odżyły, bowiem w ostatnich latach kilka meczów europejskich rozgrywek zakłócili "kibice-ultrasi" stołecznego klubu AS Roma. Poza stadionami zdarzyło się także kilka przypadków zranienia nożem sprężynowym, dokonanych przez członków ulicznych gangów. Przed ćwierćfinałowym meczem LM ubiegłego sezonu AS Roma - Manchester United specjalny doradca prezydenta UEFA Michela Platiniego, William Gaillard ostrzegał, że jeśli powtórzą się "kłopoty" z kibicami, jakie były podczas poprzednich dwóch "wizyt" MU nad Tybrem, finał LM-2009 zostanie przeniesiony gdzie indziej. Incydentów nie było, ale akty przemocy miały miejsce w marcu 2009 r. przed meczem 1/8 finału LM, gdy fani Arsenalu zostali zaatakowani przez "ultrasów" Romy. Londyński "The Times" rozpoczął ostatnio ostrą kampanię na rzecz przeniesienia finałowego meczu LM, nazywając Rzym (miejsce finałów PE i LM w l. 1977, 1984 i 1996) "miastem nożowników". Bardzo oburzył się z tego powodu burmistrz stolicy Włoch Giovanni Alemanno, który wezwał brytyjski dziennik do "odszczekania" tych słów. - Ta akcja przeciw nam jest po prostu obraźliwa. Nie po raz pierwszy Rzym jest gospodarzem meczu finałowego LM. Odpierając zawarte w artykule zarzuty, chciałbym wskazać, że w wyszukiwarce "Google" słowom "Londyn" i "pchnięcie nożem" poświęcono 2 670 000 stron, dziesięć razy więcej niż słowu "Rzym". Spór angielsko-włoski usiłuje łagodzić Gaillard, który przypomina, że paradoksalnie, wyeliminowanie włoskich drużyn przed fazą 1/4 finału LM pomoże w utrzymaniu porządku i bezpieczeństwa. - Rzym stał się de facto neutralnym miejscem dla finału LM. Jesteśmy przekonani, że zostanie zrobione wszystko, dla zapewnienia bezpieczeństwa dla wszystkich uczestników imprezy - powiedział doradca Michela Platiniego. Optymizm panuje także we włoskiej policji, która będzie licznie obecna i dobrze przygotowana. Wspierać ją będzie 1000 stewardów, którzy zadbają o to, by obietnice bezpiecznego finału zostały dotrzymane. Szef Włoskiej Federacji Piłkarskiej (FIGC) Giancarlo Abete poinformował, że Włosi skorzystają z pomocy zagranicznych sił policyjnych, szczególnie brytyjskich ekspertów ds. bezpieczeństwa. - Oczywiście włoskie siły odegrają wiodącą rolę, ale ich działania będą zsynchronizowane z ogólnym system europejskiego bezpieczeństwa - powiedział szef FIGC. - To wspaniała okazja dla Rzymu pokazania swej gościnności. Mamy nadzieję, że wszystkie te środki bezpieczeństwa pozostaną prewencyjnymi. To mecz piłki nożnej i powinien być wielkim świętem sportu - podkreślił Abete.