Duńczyk broni w tym sezonie tytułu indywidualnego mistrza świata. W klasyfikacji generalnej zajmuje czwartą pozycję. Ma 34 punkty, a do prowadzącego Jasona Crumpa traci 18 "oczek". Turniej w Kopenhadze to okazja do odrobienia części strat. By się to udało, Pedersen musi jednak być spokojny o stan zdrowia. - To nie będzie pierwsza impreza, w której ja bądź inny z żużlowców jadę z kontuzją. Można rzec, że to jest wpisane w speedway. Na szczęście testy pokazały, że psychicznie jestem w optymalnej formie - uważa Nicki Pedersen. W Danii z tylko częściowo zaleczoną kontuzją wystąpi też Jason Crump. Australijczyk podobnie jak Pedersen doznał urazu ręki. Głównych rywali czeka zatem bardzo ciężki wieczór. Zmagać się będą nie tylko ze sobą i z przeciwnikami, ale też z bólem.