Sharks prowadzą w serii do czterech zwycięstw 3-2. Szósty mecz w Detroit. Przewaga gospodarzy od początku meczu była bardzo wyraźna, a gdy na początku trzeciej tercji podwyższyli prowadzenie na 3-1, ich fani mieli prawo oczekiwać fety z okazji awansu. "Rekiny" nadal atakowały, ale "Czerwone Skrzydła" w trzeciej tercji oddały sześć strzałów i zdobyły trzy gole! Trudno winić za nie Anttiego Niemiego, bo w trzeciej tercji nie miał wsparcia w kolegach. W końcówce gospodarze atakowali w sześciu, ale nie udało się im doprowadzić do dogrywki. "Nie graliśmy dobrego hokeja w pierwszych dwóch tercjach, ale mieliśmy Jimmy'ego w bramce. Rozegrał świetny mecz" - chwalił kolegę Niklas Kronwall. "Nie poddaliśmy się" - przekonywał kapitan gości Nicklas Lidstrom. Howard obronił 39 strzałów, z czego aż 28 w pierwszych dwóch tercjach, z kolei motorem napędowym akcji ofensywnych Red Wings był Paweł Dacjuk, który asystował przy trzech golach. Wynik niedzielnego meczu drugiej rundy play off - półfinału Konferencji Zachodniej - hokejowej rywalizacji o Puchar Stanleya: San Jose Sharks - Detroit Red Wings 3-4 (stan rywalizacji do czterech zwycięstw 3-2 dla Sharks)