48-letni Duńczyk ostatnie dwa sezony grał w barwach Atlanta Falcons. Nie zdołał znaleźć klubu na rozgrywki 2008 roku i na kilka tygodni przed końcem sezonu ogłosił swoją decyzję. "Niestety z powodu kłopotów z kolanem nie jestem w stanie trenować na najwyższych obrotach. Mógłbym co prawda nadal kopać, ale to nie byłoby to samo, co wcześniej. Kończę więc karierę" - ogłosił w Kopenhadze Andersen. Za swój największy sukces zawodnik uważa awans do finału ligi - Super Bowl w 1999 roku. To jego uderzenie z 38 jardów zapewniło drużynie "Jastrzębi" udział w tym prestiżowym wydarzeniu. W ciągu 25 lat grał w pięciu klubach - Falcons (8 lat), New Orleans Saints (13), Kansas City Chiefs (2), New York Giants (1) i Minnesota Vikings (1). Trafił w tym czasie 565 z 709 uderzeń z pola (rekordzista w obu kategoriach) oraz 849 z 859 podwyższeń. W 1991 roku trafił strzał z 60 jardów. Urodzony w Kopenhadze Andersen przyjechał do USA jako student - na wymianę. Dopiero na uczelni zaczął grać w futbol. W swojej ojczyźnie należy do najpopularniejszych sportowców. Na tej samej pozycji w NFL gra Sebastian Janikowski. W ciągu dziewięciu lat Polak zdobył 887 punktów - to rekord zespołu Oakland Raiders. Do wyniku Andersena jednak sporo mu jeszcze brakuje.