Kobe Bryant (19pkt/6as) przez większość spotkania nie mógł wstrzelić się w kosz Celtów. Trafił 8 z 20 rzutów - często będąc podwajanym przez rywali. Zanotował cztery straty, jednak w decydującej akcji na nieco ponad 8 sekund do końca czwartej kwarty, nie zawiódł. Lider Lakers będąc blisko pilnowanym przez Ray'a Allena, wykonał rzut z odejścia (tzw. fade away jumper) z wysokości lini rzutów wolnych, zapewniając gościom jednopunktowe zwycięstwo (90-89) w Bostonie. Allen (tylko 7 pkt) miał jeszcze szansę na przechylenie szali wygranej na korzyść Celtów, jednak jego trzypunktowy rzut chybił celu.. Do 37. wygranej w sezonie Kalifornijczyków znacznie przyczynił się również Ron Artest (11pkt). Boiskowy wojownik najpierw wykonał siłowe wejście na kosz (na minutę do końca), zmniejszając stratę przyjezdnych do punktu, a chwilę później wymusił ofensywny faul Paula Pierce'a. Można rzec ,iż świetnie wykonał swoją robotę i dla takich właśnie akcji został Artest sprowadzony przez Mitcha Kupchaka. Pierwsza kwarta, wygrana przez przyjezdnych 30-19 nie zapowiadała tak wyrównanej końcówki. Po stronie L.A. świetnie prezentował się Andrew Bynum (14pkt i 6zb już w pierwszej połowie). Center nie miał respektu przez Kevinem Garnettem (10pkt/9zb) czy Kendrickiem Perkinsem (8pkt/10zb),pakując piłkę do kosza przy asyście podkoszowych rywali. Młody podkoszowy Lakers wyglądał bardziej na gracza formatu All Star niż Pau Gasol (11pkt/11zb), gdyż Hiszpan nie radził sobie w grze fizycznej naprzeciwko Perkinsa i Garnetta. Kiedy ważyły się losy meczu, po świetnej asyście Bryanta piłkę do kosza po raz kolejny wsadził Bynum - łącznie notując 19 oczek i 11 zbiórek. Po stronie gospodarzy imponował Rajon Rondo. Debiutant na Mecz Gwiazd, odwrócił losy meczu na korzyść Celtów. Druga i trzecia kwarta były popisem jego gry w obronie i ataku. Rondo kradł piłki , dogrywał do kolegów - głównie Perkinsa (najskuteczniejszego w NBA za dwa punkty) i Pierce'a (15pkt, najskuteczniejszego w NBA za trzy). Pierce po jego dograniach trafił trzy trójki z rzędu na przełomie drugiej kwarty meczu. Rondo też wziął się za zdobywanie punktów widząc luki w obronie L.A. Dość niespodziewanie okazał się najskuteczniejszym graczem meczu z 21 oczkami i 12 asystami. W zespole Doca Riversa podobał się również Tony Allen, który z ławki dodał 14 oczek. Punkty te jednak nie uchroniły Celtów przed 6.porażką w ostatnich 8.spotkaniach! <a href="http://enbiej.blog.interia.pl/">DYSKUTUJ Z AUTOREM NA JEGO BLOGU</a> Wyniki niedzielnych spotkań Boston Celtics - Los Angeles Lakers 89:90 Cleveland Cavaliers - Los Angeles Clippers 114:89 Detroit Pistons - Orlando Magic 86:91 Houston Rockets - Phoenix Suns 111:115 (po dogrywce) Minnesota Timberwolves - New York Knicks 112:91 New Jersey Nets - Philadelphia 76ers 79:83 Oklahoma City Thunder - Golden State Warriors 112:104 San Antonio Spurs - Denver Nuggets 89:103 Toronto Raptors - Indiana Pacers 117:102