Na obiekcie K-95 dobrze spisał się także Stefan Hula - 103,5 m dało mu 13. miejsce. Tomasz Byrt (97 m) był 32., a Piotr Żyła (95 m) 37. Na drugim treningu Małysz (102 m) zajął czwarte, a Stoch (102,5 m) szóste miejsce. Ponownie wygrał Morgenstern (105 m). Pod koniec trzeciej dziesiątki na obiekcie K-95 sklasyfikowani zostali Żyła (94,5 m), Byrt (94 m) i Hula (93,5 m). Małysz skacząc 105,5 m wygrał trzecią serię treningów. Zwycięzca dwóch poprzednich Morgenstern zrezygnował z próby. 14. miejsce zajął Stoch (97,5 m), Żyła (95,5 m) był 22., Byrt (95 m) 26., a Hula (89,5 m) 41. Midtstubakken, średnia skocznia w Holmenkollen, była dla wielu zawodników niewiadomą, bo zawody Pucharu Świata nie są na niej rozgrywane. Polakom po kilku treningach obiekt się podoba. - Akurat miałem to szczęście, że skakałem na niej latem. Zimą jednak wygląda zupełnie inaczej. Generalnie wszystko mi tu odpowiada - stwierdził Tomasz Byrt. Zachwycony obiektem był najlepszy polski skoczek Adam Małysz. - Skocznia jest super wyprofilowana, aż byłem w szoku. Pierwszy raz na niej skakałem, a w ogóle tego nie czułem. Rozbieg jest tak skonstruowany, że w końcowej jego fazie ma się mnóstwo czasu na przygotowanie do wyjścia z progu - ocenił "Orzeł z Wisły". Małysz ma nadzieję, że rywalizacji nie zakłóci wiatr, który - jego zdaniem - na tym obiekcie jest mocno odczuwalny. Na podmuchy uwagę zwrócili także prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner i Kamil Stoch. - Widać było, że kilku zawodników, i to tych lepszych, miało na nim problemy. W drugiej fazie lotu musieli się ratować zamachami rąk. To prawdopodobnie wynika z nierównego rozkładu powietrza. Wiatr może mieć więc dużo do powiedzenia - podkreślił Tajner. - Bardzo przyjemny obiekt, ale mocno potrafi na nim zakręcić wiatr - dodał Stoch.