Bruins zdobyli puchar po raz szósty w historii, rozstrzygając losy finału fazy play off w siódmym decydującym spotkaniu 4-3, choć w rywalizacji przegrywali już 2-3. Dwanaście godzin po tym sukcesie samolot z hokeistami wylądował w Bostonie. "To była dla nas bardzo ciężka noc, niewiele spaliśmy, ale jesteśmy szczęśliwi jak nigdy. Cieszymy się z tak gorącego powitania, to dla nas wielki honor" - powiedział Chara. Jednak prawdziwym bohaterem finałowych meczów był bramkarz Tim Thomas, który w ostatnich czterech spotkaniach rywalizacji stracił tylko dwa gole, a w sumie osiem we wszystkich siedmiu. "Tim był zdecydowanym liderem, ale puchar wywalczyła cała drużyna ciężką praca i determinacją. Jestem z nich wszystkich dumny i szczęśliwy. Wszyscy zasłużyli na to, by teraz się cieszyć i świętować zwycięstwo" - powiedział trener Bruins Claude Julien. W ciągu siedmiu lat Boston po raz czwarty ma powody do dumy za sprawą czterech zespołów występujących w tym mieście. W 2005 roku drużyna futbolu amerykańskiego Patriots sięgnęła po Super Bowl, w 2007 r. baseballiści Red Sox triumfowali w World Series, a w kolejnym sezonie koszykarze Celtics wywalczyli mistrzostwo ligi NBA.