"Tej drużyny tak długo nie było w najwyższej klasie rozgrywkowej, że nasza porażka musi wzbudzać sensację. Ale trzeba przyznać, że przeciwnik zaprezentował się bardzo dobrze, a kibice stworzyli fantastyczną atmosferę" - powiedział po meczu sir Alex. Ekipa Burnley po raz ostatni grała w ekstraklasie w 1976 roku. Spotkanie miało dwóch bohaterów - w 19. minucie bramkę dla gospodarzy zdobył Robbie Blake, a tuż przed przerwą duński bramkarz Brian Jensen, przydomek - bestia , obronił rzut karny wykonywany przez Michaela Carricka. "Ten mecz udowodnił, że żałoba po Cristiano Ronaldo jeszcze się nie skończyła" - napisał "The Guardian" o zespole z Manchesteru, który w trzech ostatnich sezonach zwyciężał w ligowej rywalizacji. Portugalczyk latem za rekordową sumę 94 mln euro został sprzedany do Realu Madryt. Pierwsze zwycięstwo zanotował Liverpool, który wygrał ze Stoke City 4:0. "Bardzo potrzebowaliśmy i tej wygranej, i tych goli" - powiedział szkoleniowiec "The Reds" Rafael Benitez. W czwartek okazało się, że Hiszpan postanowił jeszcze wzmocnić defensywę, ściągając Greka Sotiriosa Kyrgiakosa z AEK Ateny. CZYTAJ TEŻ: <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ligi-zagraniczne/angielska/news/sensacja-manchester-u-przegral-z-beniaminkiem,1355389,98">Sensacyjna porażka Man Utd z beniaminkiem</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ligi-zagraniczne/angielska/news/nikt-w-nich-nie-wierzyl-wiec-pokonalli-man-utd,1355671">Nikt w nich nie wierzył, więc pokonali Man Utd</a>