W środę Krzysztof Klicki, właściciel i główny sponsor innego pierwszoligowca - Kolportera Korony Kielce, zapowiedział rezygnację z dalszego finansowania drużyny. Powodem jest afera korupcyjna z udziałem m.in. byłych piłkarzy, trenerów i działaczy tego klubu. "Odejście od futbolu takich ludzi, jak Krzysztof Klicki jest niebagatelną stratą dla całego środowiska - powiedział Klimek. - Co najgorsze, Klicki stał się ofiarą ludzi, którym zaufał i którym stworzył olbrzymie możliwości rozwoju". "Jeśli z piłki wycofa się jeszcze kilku "Klickich", to nasza liga będzie miała charakter spartakiadowy, a nie zawodowy" - dodał. Klimek przyznał, że na miejscu właściciela Kolportera postąpiłby tak samo. "Dokładnie, choć z bólem serca, podjąłbym taką samą decyzję" - podkreślił. Klimek, właściciel firmy odzieżowej "Reporter", głównym udziałowcem Ruchu został w 2004 roku. "Wtedy "Niebiescy" bronili się przed spadkiem z drugiej ligi. Na temat okoliczności, w których przegrywali mecze, również przed własną publicznością, nie chcę się wypowiadać, ale były one co najmniej dziwne. Zapowiedziałem jednak od razu, że mnie interesuje tylko czysty sport i nie będę tolerował drogi +na skróty+" - powiedział. "Jestem przekonany, że "mój" Ruch jest czysty. Co do przeszłości, to nie mam wiedzy, by się o tym wypowiadać" - zakończył Mariusz Klimek