Dostojni jubilaci Moskala w Warszawie nie zapomniano, a to dlatego, że dla Polonii zrobił wiele i należy mu się miejsce w historii tego zasłużonego klubu. Na Konwiktorską przybył dokładnie 10 lat temu jako uznany już zawodnik, gdyż mógł poszczycić się grą w Ekstraklasie w barwach Śląska Wrocław i GKS-u Katowice. W tym ostatnim klubie w sezonie 1997/98 zdobył aż 9 goli w najwyższej klasie rozgrywkowej, nic dziwnego, że zapragnęły go mieć czołowe kluby naszej ligi z Polonią Warszawa na czele. Sukcesy jedynie z Polonią Moskal sympatię kibiców zyskał dzięki dobrym występom w Pucharze Intertoto (1999), w którym Polonia sprawiła dużą niespodziankę i dotarła aż do czwartej rundy (w niej musiała już uznać wyższość francuskiego Metzu). Zawodnik błyszczał nie tylko na międzynarodowej arenie, ale też w lidze. Potwierdził, że zdobywanie goli nie jest mu obce. Sezon 1998/99 zakończył z dorobkiem sześciu bramek, nieco gorzej było w następnym, gdzie uzyskał tylko cztery trafienia. Mimo wszystko, pochwalić się on może mistrzostwem Polski i Pucharem Ligi, które zdobył osiem lat temu z "Czarnymi Koszulami". W kolejnych latach kariera obecnie 33-letniego napastnika nie ułożyła się już pomyślnie. Balansował on pomiędzy Ekstraklasą, a pierwszą ligą. Dwa lata temu w barwach Górnika udało mu się przywrócić swoją świetność, ale tylko na chwilę. Moskal piłkarzem Odry został przed obecnym sezonem. Na razie wchodzi na boisko jedynie na zmiany i w dalszym ciągu czeka na premierowego gola w barwach nowej drużyny. Kandydat na burmistrza Mało brakowało, a Radek Mynar nie świętowałby jubileuszu setnego występu w naszej Ekstraklasie, ba, w ogóle nie zostałby piłkarzem. - Jako dziecko marzyłem o tym, aby pracować jako kierowca ciężarówki - twierdzi. Na szczęście sympatyczny Czech nie zdecydował się na ten zawód i słusznie, bo dla polskiej ligi byłaby to spora strata. Zanim przyjechał do naszego kraju i zrobił furorę, swoich sił próbował w ojczyźnie. Dosyć późno podjął decyzję o grze w piłkę nożną (miał ponad 20 lat!). Pewnie zrezygnowałby z niej, gdyby w pewnym momencie piłkarzem nie zainteresowali się działacze Sparty Praga. Mynar większej kariery w najsłynniejszym klubie w Czechach nie zrobił, ale do dzisiaj wspominany jest jego fenomenalny występ w Lidze Mistrzów przeciwko Arsenalowi Londyn. Pięć lat temu Mynar zdecydował się przyjechać do Polski, a konkretnie do Groclinu Dyskobolia. Z pewnością nie przypuszczał, że w Grodzisku Wielkopolskim stanie się bardzo lubianą i popularną osobą. Z Groclinem zdobył dwukrotnie puchar krajowy i tyleż samo razy Puchar Ligi. Z powodzeniem rywalizował z drużyną w europejskich pucharach. Mieszkańcy małego Grodziska Wielkopolskiego tak bardzo polubili czeskiego zawodnika, że z entuzjazmem przyznają, że Mynar mógłby w ich mieście być burmistrzem! Póki co, 34-letniego obrońcy na razie do polityki nie ciągnie, a swoje życie chce poświęcić futbolowi, choć niekoniecznie w roli trenera. Tomasz MOSKAL Ur.: 8 lipca 1975 Kariera: Pafawag Wrocław (1992), Śląsk Wrocław (1993-1997), GKS Katowice (1997-98), Polonia Warszawa (1998-00), Lechia/Polonia Gdańsk (2000), Polonia Warszawa (2001), GKS Bełchatów (2002), Górnik Polkowice (2002-2005), Jagiellonia Białystok (2006), Górnik Zabrze (2006-2008). Mecze/gole w ekstraklasie: 199/32 Radek MYNAR Ur.: 22 listopada 1974 Kariera: Vagonka Ceska Lipa (1994), Sokół Bolevec-Plzen (1995), Hasit Horazdbvice (1996), Dukla Pribram (1997-2000), Marila Pribram (2000), Sparta Praga (2000-2003), Groclin Dyskobolia (2003-2008). Mecze/gole w ekstraklasie: 99/4