W poniedziałek Murphy stracił do zwycięzcy Szwajcara Dario Cologny dziewięć minut i 2,8 sekundy. Nie przeszkodziło mu to w fetowaniu swojego olimpijskiego debiutu, bowiem chwilę po dobiegnięciu do mety pozował już do zdjęć w czerwonych bermudach. Już podczas piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk w Vancouver niewielka ekipa z tego kraju wyszła na olimpijski stadion w popularnych letnich spodenkach, a w gronie tym znalazł się m.in. trener 28-letniego narciarza - Argentyńczyk Martin Bianchi. - Podczas otwarcia Martin był strasznie zawstydzony. Przede wszystkim obawiał się, że jak go rodacy zobaczą w telewizji, to będą się śmiać z niego, kiedy pojawi się w Argentynie. Trochę zmienił zdanie dopiero, gdy kilka dziewczyn chciało sobie z nim zrobić zdjęcia na stadionie - powiedział Murphy. Czytaj także: <a href="http://vancouver.interia.pl/wiadomosci/news/cologna-wygral-bieg-na-15-km,1439678,6608">Cologna wygrał bieg na 15 km</a>