Polki mają bardzo nikłe szanse na awans do półfinału, ale podstawowym warunkiem jest wygranie dwóch ostatnich spotkań - z Chinami i Turcją. Chinki takiej szansy już nie mają - przegrywając w niedzielę z Serbią (1:3) mogą mieć nawet kłopoty z zakwalifikowaniem się do rywalizacji o lokaty 5-8. Trener polskiego zespołu Jerzy Matlak jest przekonany, że Azjatki na pewno nie odpuszczą tego spotkania. - Chiny grają w kratkę. Wygrały z Japonią 3:1, potem przegrały z Serbią 1:3, która z kolei wcześniej dostała lanie od Turcji. Tutaj wszystko może się zdarzyć i czasami zespoły po gładkiej porażce, nagle dostają skrzydeł. To nie jest tak, że Chinki o nic nie walczą, chyba jest różnica między zajęciem piątego czy szóstego miejsca, a znalezieniem się poza czołową "12" - stwierdził Matlak. Zdaniem statystyka polskiej reprezentacji Macieja Kosmola gra reprezentacji Chin nie przypomina typowej azjatyckiej siatkówki, którą prezentują m.in. Japonki czy Koreanki. - Chinki gdy występują pierwszym składem, grają dość prostą siatkówkę. Opiera się ona na sile ataku Yemei Wang i środkowych. Jeżeli pojawiają się zmienniczki, więcej jest biegania, kombinacji - takiej trochę azjatyckiej siatkówki - przyznał Kosmol. Jak dodał, w meczu z Serbią w zespole Chin słabo grały przyjmujące, które nie radziły sobie z odbiorem mocnej zagrywki przeciwnika i miały kłopoty ze skończeniem ataków. - Dlatego trzeba będzie postarać się o dobrą zagrywkę, by wyłączyć je z ataku. Na mistrzostwach świata, gdzie grają zespoły z pierwszej 10 rankingu, zagrywka jest często kluczem do wszystkiego. Obserwuje się to na wielu meczach - kto lepiej zagrywa, ten jest bliżej zwycięstwa - podkreślił statystyk reprezentacji. Polki po raz ostatni spotkały się z Chinkami dwa miesiące temu podczas turnieju finałowego World Grand Prix i przegrały gładko 0:3. Po tej imprezie z prowadzenia drużyny narodowej zrezygnował Wang Baoquan, którego zastąpił jego asystent Yu Juemin. Liderką zespołu jest Yimei Wang. Dysponująca niezwykle mocnym atakiem jest sklasyfikowana na ósmym miejscu w rankingu najskuteczniejszych zawodniczek mundialu. We wszystkich spotkaniach zdobyła 114 punktów. Mecz Polek z Chinkami rozpocznie się o godz. 7.45 czasu polskiego. Program wtorkowych spotkań: Grupa E: Serbia - Rosja (3.15 czasu polskiego), Peru - Turcja (5.30), Polska - Chiny (7.45), Japonia - Korea Płd. (10.45). Grupa F: Czechy - Kuba (3.45), Brazylia - Niemcy (6.00), Włochy - Tajlandia (8.15), Holandia - USA (10.30).