Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Polska - Chile! W poniedziałek "Biało-czerwoni" bez większych, ale z malutkimi problemami, pokonali Chile aż 38:23. Polscy piłkarze ręczni są specjalistami od PR. Jak żaden inny zespół potrafią stworzyć emocjonujące widowisko z niczego, czyli nawet z pojedynku z debiutującymi na mundialu Chilijczykami. Pierwsza połowa była tego najlepszym przykładem. Pojedynek medalistów dwóch ostatnich mundiali z zespołem, który debiutuje na imprezie, a w swoim kraju ma jedynie rozgrywki ligi akademickiej, przed przerwą był... wyrównany. Polacy po wyjściu na prowadzenie 11:6 w 16.minucie stanęli. Stracili trzy gole z rzędu, a wypełniająca się szwedzkimi kibicami hala Scandinavium, zaczęła dopingować Chilijczyków, którzy ku jej radości doprowadzili do remisu. Trauma z meczu z Argentyną wróciła, ale na szczęście tylko na chwilę. Wygrana nie była zagrożona, ale można było do niej przed przerwą iść lepszą drogą. Po przerwie wreszcie "Biało-czerwoni" zagrali tak, jak powinni. Zdobyli sześć goli z rzędu, wygrywali 21:14 i można było być spokojnym o wynik. Dobrze w bramce prezentował się Piotr Wyszomirski (9 obronionych rzutów), a obrona raz po raz wypracowywała kontry, z reguły skutecznie kończone przez Polaków. Obrona uzupełniona przez Piotra Grabarczyka, który mimo szalonych dla niego ostatnich kilkunastu godzin, grał od pierwszej minuty i to całkiem nieźle. - Nawet nie mówiliśmy mu wiele przed meczem. Powiedziałem tylko, że wiesz o co chodzi i co gramy i tyle - mówił Bogdan Wenta. Przewaga rosła błyskawicznie i można było sobie pozwolić nawet na chwile dekoncentracji, jak przestrzelony karny przez Bartłomieja Tomczaka czy podanie Wyszomirskiego do rywala, który jednak nie trafił do pustej bramki tylko w słupek. - Piotrek zapomniał w jakich koszulkach dzisiaj gramy, ale odbił za to kilka fajnych piłek - śmiał się po meczu polski szkoleniowiec. Mecz z Chile nie wywoływał bowiem takich emocji, jak wcześniejsze, a przede wszystkim ten najważniejszy - w czwartek ze Szwecją. Wcześniej jednak - we wtorek o 18.15 - gramy z Koreą Południową. W pozostałych poniedziałkowych spotkaniach grupy D Słowacja przegrała z Argentyną 18:23, a Szwecja wygrała z Koreą Płd 30:24. Leszek Salva, Goeteborg Polska- Chile 38:23 (15:13) Polska: Szmal (8), Wyszomirski (9) - Jaszka 2, Kuchczyński 3, Tkaczyk 5, Tomczak 4, Bielecki 1, Siódmiak, B. Jurecki 5, Jurasik 6, Grabarczyk, Tłuczyński 6 (1), Jurkiewicz 1, Lijewski 1, Rosiński 3, Zaremba 1. Chile: Barrientos, Oliva - Valenzuela 1, Erwin Feuchtmann 6 (2), Jofre Alvarado, Donoso, Maltez, Emil Feuchtmann, Maurin 1, Araya 1, Cornejo, Pacheco, Salinas 6, Chacana, Martinez 4, Oneto 3. Widzów 5535. Sędziowali Mezian i Othmane (Algieria) Kary: Polska - 10 minut (B. Jurecki trzy, Siódmiak, Jurkiewicz). Chile - 6 minut. Czerwona kartka: B. Jurecki (57, gradacja)