W stolicy Norwegii każdy z piątki Polaków oddał do tej pory sześć skoków treningowych. Swojej szansy nie zmarnował Byrt, który do kadry dołączył po ubiegłotygodniowych mistrzostwach Polski w Szczyrku. W oczach sztabu trenerskiego najsłabiej prezentował się Stefan Hula. Choć nie zapadła jeszcze decyzja, czy ci sami zawodnicy wystartują także w niedzielnym konkursie drużynowym, to prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner poinformował, że tak prawdopodobnie będzie. "Konkursy są dzień po dniu, dlatego nawet nie będzie możliwości sprawdzić czy zawodnik pominięty przy okazji zawodów indywidualnych zaczął się lepiej spisywać" - podkreślił Tajner. Początek piątkowych kwalifikacji o 12.30.