Amerykanie, którzy przyjechali do Turcji bez największych gwiazd NBA, w finale, podobnie jak w pozostałych ośmiu zwycięskich spotkaniach, dyktowali warunki od pierwszej do ostatniej minuty. Wygrali walkę pod tablicami 42:34, lepiej bronili i mieli więcej asyst od rywali (16, przy 11 Turcji). W pierwszej kwarcie gospodarze potrafili jeszcze nawiązać walkę - uzyskali nawet minimalne prowadzenie 15:14, dzięki skutecznym rzutom z dystansu. W kolejnych częściach podopieczni Bogdana Tanjevica byli tłem dla szybkich skocznych i atletycznych rywali. Turcy nie potrafili znaleźć sposobu na przełamanie dobrej defensywy zawodników NBA. Po 20 minutach zespół USA prowadził 42:32, ale już po 180 sekundach trzeciej części jego przewaga wzrosła do różnicy 18 pkt (50:32). Ostatnia część to popisy Amerykanów, którzy efektownymi wsadami kończyli kontrataki, z łatwością i swobodą trafiali z dystansu nawet wówczas, gdy nie forsowali tempa. Turcy grali tak, jakby byli pogodzeni z losem i nie mieli ani sił, ani ochoty na podjęcie wyzwania. W 33. i 37. minucie zawodnicy NBA uzyskali najwyższe prowadzenie różnicą 20 pkt (70:50 oraz 79:59). Mimo porażki ponad 15 tysięcy kibiców, z których przytłaczającą większość stanowili Turcy, owacją na stojąco dziękowało gospodarzom za występ i pierwszy w historii MŚ medal. Dla gospodarzy turnieju srebrny medal jest ich największym sukcesem. W 2001 roku, również nad Bosforem, wywalczyli srebro mistrzostw Europy, przegrywając w finale z Jugosławią. Najlepszym strzelcem finałowego spotkania został Kevin Durant. Zdobył 28 punktów. W półfinałach MŚ Turcja pokonała Serbię 83:82, a koszykarze USA zwyciężyli Litwinów 89:74. Finał: USA - Turcja 81:64 (22:17, 20:15, 19:16, 20:16) USA: Kevin Durant 28, Lamar Odom 15 (11 zb), Russel Westbrook 13, Derrick Rose 8, Rudy Gay 6, Chauncey Billups 4, Andre Iguodala 4, Stephen Curry 3, Eric Gordon 0, Tyson Chandler 0, Danny Granger 0, Kevin Love 0. Turcja: Hedo Turkoglu 16, Semih Erden 9, Omer Onan 7, Ersan Ilyasova 7 (11 zb), Kerem Tunceri 7, Ender Arslan 6, Omer Asik 5, Kerem Gonlum 4, Oguz Savas 3, Sinan Guler 0, Cenk Akyol 0, Baris Ermis 0. Najlepszym zawodnikiem turnieju (MVP) został uznany Kevin Durant (USA). Do pierwszej piątki wybrani zostali oprócz Duranta, Litwin Linas Kleiza, przedstawiciel gospodarzy Hedo Turkoglu, serbski rozgrywający Milos Teodosic oraz Argentyńczyk Louis Solca, który był najskuteczniejszym zawodnikiem turnieju (średnio 27,1 pkt). Wyniki meczów o miejsca 1-8 (Stambuł): finał: USA - Turcja 81:64 (22:17, 20:15, 19:16, 20:16) o 3. miejsce: Litwa - Serbia 99:88 (23:22, 25:16, 24:16, 27:34) o 5. miejsce: Hiszpania - Argentyna 81:86 (23:16, 26:16, 16:30, 21:19) o 7. miejsce: Rosja - Słowenia 83:78 (21:23, 9:14, 22:22, 31:19) Końcowa kolejność: 1. USA, 2. Turcja, 3. Litwa, 4. Serbia, 5. Argentyna, 6. Hiszpania, 7. Rosja, 8. Słowenia, 9. Brazylia, 10. Australia, 11. Grecja, 12. Nowa Zelandia, 13. Francja, 14. Chorwacja, 15. Angola, 16. Chiny. <a href="http://enbiej.blog.interia.pl/?id=1947649">Dyskutuj na blogu Enbiej Akszyn</a>