"W tym meczu chodziło przede wszystkim o to, żeby naszym zawodnikom sprawić przyjemność w strzelaniu bramek. Wszystko to oczywiście pod kątem najbliższych spotkań w mistrzostwach świata. Drużyna przeciwna oszczędzała zdrowie reprezentantów Polski i można było zauważyć, że kadrowicze grają spokojnie, na 60-70 procent swoich możliwości" - podsumował treningowe spotkanie Szubert, który dodał, że nie zależało im na zwycięstwie. "Nie zależało nam na tym, żeby zagrozić bramce Fabiańskiego czy Kuszczaka, ale na tym, żebyśmy się spotkali. Dla tych chłopców z V czy VI ligi była to frajda i wielka przyjemność zagrać z finalistą mistrzostw świata. Wynik nie miał dla nich żadnego znaczenia" - powiedział Szubert. Andrzej Łukaszewicz, Barsinghausen mundial2006.blog.interia.pl