To pierwszy start Jędrzejczak w jej koronnej konkurencji od finału igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2008 roku. Zajęła w nim czwarte miejsce z czasem 2.07,02. Na mistrzostwach Polski w Gliwicach pokonała ten dystans o ponad 15 sekund wolniej - 2.22,15. Jędrzejczak jeszcze przed zawodami mówiła, że jej forma jest dla niej sporą niewiadomą. Nie zdołała przepracować okresu przygotowawczego zgodnie z zaleceniami trenera Roberta Białeckiego, dodatkowo narzekała też na skręconą kostkę. Po nieudanym występie Otylia nie tylko zrezygnowała ze startu w finale B 200 m stylem motylkowym, ale także z sobotnich zmagań tym samym stylem na dystansie o połowę krótszym. Jadrzejczak przyznała, że na więcej nie pozwoliło jej naderwane ścięgno w stawie skokowym. - Z powodu urazu mój nawrót praktycznie nie funkcjonuje - skomentowała. Pytana o możliwość zakończenia kariery odparła: - Nie zamierzam podejmować decyzji pod wpływem emocji. W eliminacjach najlepszy czas uzyskała Mirela Olczak (2.12,37). Minimum kwalifikacyjne na sierpniowe mistrzostwa Europy w Budapeszcie wynosi 2.10,53. Finał odbędzie się późnym popołudniem.