- W środę sześć zespołów, a wśród nich Polska, rozpocznie walkę o zwycięstwo w finałowym turnieju Ligi Światowej - powiedział mistrz olimpijski Włodzimierz Sadalski. - W Rio de Janeiro będzie świetna przygrywka do apogeum tego, co stanie się w sierpniu w Pekinie. My kibice możemy już teraz się cieszyć. Sadalski podkreślił, że widział w meczach fazy grupowej kilka bardzo dobrych reprezentacji, z których być może w końcu "któraś ugryzie Brazylię, najlepszą od mistrzostw świata w 2002 roku". Jego zdaniem na razie mistrzowie olimpijscy i świata wyprzedzają resztę stawki, ale dalej wszystko zdarzyć się może. Polska jest w gronie potencjalnych kandydatów do miejsca na podium - w Rio de Janeiro i w Pekinie. - W ostatnich meczach fazy grupowej widać było jeszcze pewne niedostatki w grze Polaków, ale na tym etapie przygotowań jest to normalne - powiedział Włodzimierz Sadalski. - Ostatnio grał praktycznie ten sam skład, który zdobył wicemistrzostwo świata. Z Pawłem Zagumnym zespół czuje się pewniej, a nasz rozgrywający jak zwykle grał szybko i kombinacyjnie. Myślę, że forma przyjdzie na właściwy moment. Sadalskiemu podobała się gra Rosji. - Dwie wygrane w ważnych meczach z Włochami wystawiają tej drużynie jak najlepsze recenzje - powiedział. - Być może właśnie ekipa trenera Władimira Alekno skutecznie zaatakuje pozycję Brazylijczyków. Rosjanie mają świetnych zawodników. Dotyczy to całej dwunastki. Trener Alekno nie musi martwić się o zmienników. Trzeba też uważać na Bułgarów. Ich zabraknie w Rio de Janeiro, ale są to świetni zawodnicy, są obecnie w najlepszym dla siatkarza wieku, no i bardzo im brakuje sukcesów. W samych superlatywach mistrz olimpijski mówił również o siatkarzach amerykańskich. - Mają w składzie kilku graczy, którzy potrafią bardzo mocno zaserwować - powiedział. - Jest to solidny zespół, mający genialnego rozgrywającego Lloya Balla. Poza tym dochodzi jeszcze ich mentalność. U Amerykanów liczy się tylko wygrana. Igrzyska olimpijskie dodatkowo ich mobilizują. W turnieju Final Six LŚ Polska zagra w grupie z USA i Serbią, w drugiej grupie zmierzą się Brazylia, Rosja i Japonia. Po dwa najlepsze zespoły awansują do półfinału. Przed rokiem w Katowicach Brazylia wygrała w finale z Rosją 3:1, a w meczu o trzecie miejsce USA z Polską też 3:1.