Portugalczyk po raz pierwszy w karierze został uhonorowany "Złotą Piłką" przyznawaną w plebiscycie magazynu "France Football", który od tej edycji jest organizowany wspólnie z FIFA. Mourinho w 2010 roku doprowadził Inter Mediolan do potrójnej korony: mistrzostwa i Pucharu Włoch oraz zwycięstwa w Lidze Mistrzów, gdzie po drodze wyeliminował swój były klub Chelsea Londyn oraz FC Barcelona, gdzie pracował jako tłumacz i człowiek odpowiedzialny za rozpracowanie przeciwnika. W lecie zdecydował się jednak opuścić Włochy i podjąć wyzwanie w Realu Madryt. Wątpliwości co do słuszności wyboru Portugalczyka nie miał Wesley Sneijder, który pracował z nim w Interze, nazywając go najlepszym trenerem na świecie. "Kiedy Sneijder mówił te słowa, siedzący za mną Josep Guardiola powiedział, że są one więcej warte niż każda nagroda. To jest właśnie sekret takich szkoleniowców jak Vicente del Bosque czy Guardiola. Kiedy piłkarze Barcelony czy reprezentacji Hiszpanii wypowiadają się w superlatywach o swoich trenerach, wtedy wiesz, że dobrze wykonałeś swoją pracę" - stwierdził Mourinho. "Już wcześniej wyraziłem swoją opinię, kto powinien zdobyć złotą piłkę w kategorii piłkarza. Messi, Xavi i Iniesta są piłkarzami z innego świata. Piłkarzami niesamowitymi, ale wolałbym, żeby wygrał kto inny. Przede wszystkim Sneijder i Diego Milito za to, co osiągnęli z Interem, również Cristiano Ronaldo, bo go teraz trenuję, a on prezentuje najwyższy poziom. Wyniki są jednak takie, a nie inne i nie mogę ich zmienić. Żal mi jest jednak Xaviego, którego znam od kiedy był dzieckiem i bardzo cenię" - dodał najlepszy trenerem 2010 roku.