Mourinho ostatnie dni spędził wraz z rodziną w Nowym Jorku. Niewiele jednak brakowało, żeby urlop został przedłużony. Atak zimy sparaliżował Wschodnie Wybrzeże USA i turyści mieli problemy z wylotem. Słynny Portugalczyk wraz z innymi podróżnymi musiał koczować na nowojorskim lotnisku. Ostatecznie po długim oczekiwaniu samolot wystartował do Madrytu. Na lotnisko Barajas Mourinho dotarł w nocy z wtorku na środę. Już kilka godzin później wziął udział w pierwszym po przerwie świątecznej treningu wicemistrzów Hiszpanii. Na razie w zajęciach nie uczestniczyło sześciu piłkarzy "Królewskich" (za zgodą klubu): Cristiano Ronaldo, Pepe, Angel di Maria, Mahamadou Diarra, Lassana Diarra oraz Xabi Alonso. Wszyscy mają dołączyć do drużyny w czwartek. Na poniedziałek, 3 stycznia, zaplanowano ligowy mecz Realu z Getafe. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division