"To jest bez wątpienia najlepszy sezon w historii klubu. Jako świeżo upieczonym wicemistrzom Polski nie przystoi nam teraz przegrać z Portugalczykami. Szkoda tylko, że pierwszy mecz gramy we własnej hali, a rewanż na terenie rywali. Korzystniejsza byłaby z pewnością odwrotna kolejność, ale tak wyszło z losowania" - powiedział trener MMTS Zbigniew Markuszewski. Kwidzynianie mieli już okazję zmierzyć się w tych rozgrywkach z zespołem z Portugalii. W ćwierćfinale wyeliminowali Xico Andebol Guimaraes. "Ta drużyna grała typowo europejską piłkę ręczną, a w ataku opierała swoją taktykę głównie na współpracy z obrotowym. Na razie o naszym najbliższym rywalu nie wiemy za wiele. Niedawno dostaliśmy jednak płytę z nagranymi ich występami i do meczu zdążymy zapoznać się z tym materiałem oraz opracować odpowiednią taktykę - dodał szkoleniowiec. Do meczów ze Sportigniem MMTS przystąpi w najsilniejszym składzie. "Po finałowej rywalizacji z Vive Targi Kielce, w której na pewno tanio skóry nie sprzedaliśmy, chłopcy są głodni kolejnych sukcesów. Do gry powinien być gotowy także skrzydłowy Patryk Rombel, który delikatnie podkręcił staw skokowy. Mam nadzieję, że damy naszym sympatykom kolejny powód do radości" - podsumował Markuszewski.