He Kexin, zdobywczyni drużynowego złota w gimnastyce artystycznej i indywidualnego w ćwiczeniach na drążkach, została zgłoszona do zawodów jako urodzona w 1992 roku. Media utrzymują, że wcześniej startowała w turniejach jako osoba dwa lata młodsza! A żeby uczestniczyć w zawodach olimpijskich, trzeba w roku igrzysk mieć 16 lat. Na konferencji prasowej trener chińskich gimnastyczek odpierał wszystkie zarzuty. Lu Shanzen, trener chińskich gimnastyczek: "Władze Chińskiego Związku Gimnastycznego rozmawiały już wczoraj z MKOL i złożyły odpowiednie dokumenty. Wynika z nich, że każdy członek ekipy gimnastyków był w pełni uprawniony do startu na igrzyskach. Będziemy dalej przedstawiać stosowne dowody w tej sprawie." Tymczasem amerykański haker dotarł do dokumentów na rządowych serwerach chińskich, z których wynika, że He Kexin ma 14, a nie 16 lat. Rzeczniczka MKOL, Giselle Davis, podkreśliła, że organizacja chce wyjaśnić sprawę w stu procentach i zwróciła się do Międzynarodowej Federacji Gimnastycznej z prośbą o przeprowadzenie śledztwa. Trener Lu Shanzen powiedział, że dochodzenie nie przyćmi sukcesu jego zawodniczek, a niektóre media kierują się ukrytymi motywami. Lu Shanzen, trener chińskich gimnastyczek: "Jestem przekonany, że wyniki moich zawodniczek nie zostaną zakwestionowane. Część mediów nagłaśnia tą kwestię, co denerwuje nas i wpływa na nasze przygotowania do kolejnych igrzysk. Myślę, że jednym z powodów, dla których zagraniczne media rozpisują się o tym, jest fakt, że chińskie gimnastyczki okazały się mocną konkurencją dla ekipy amerykańskiej." Chiny inwestują miliardy w selekcję i trening sportowców już od najmłodszych lat. Wysiłek ten został nagrodzony zwycięstwem w klasyfikacji medalowej w Pekinie i oczywiście triumfem gimnastyczek. Dan Sloan Więcej na ten temat w INTERIA.TV