Ania jest mocnym punktem naszej reprezentacji, ale tym razem zabraknie jej na trasach mistrzostw Europy w niemieckim St. Welden. Srebrna medalistka mistrzostw świata indywidualnie i złota w drużynie nie czuła się najlepiej, dlatego trener Andrzej Piątek uznał, że lepiej, aby została w kraju. Start w Bielawie będzie dla niej okazją do mocniejszego treningu. "Góralka" z Głogoczowa - obok Mai Włoszczowskiej - jest najlepszą zawodniczką w historii polskiego kolarstwa górskiego, ale ostatnio jej kariera wyhamowała. O tym, że stać ją na wspaniałe wyniki, przekonała już wielokrotnie. Trzymamy kciuki, aby start w największej w Polsce imprezie MTB pomógł jej dojść do wysokiej formy, której szczyt powinien przyjść na igrzyska olimpijskie. Organizatorzy zawodów tak usytuowali trasę na Łysej Górze koło Bielawy, aby widzowie mogli obserwować cały wyścig bez biegania za "góralami". Runda przebiega w terenie odkrytym, o długości 2800 m, składa się z dwóch długich podjazdów i dwóch zjazdów. Podłoże jest twarde i nawet jeśli będzie padać, to zawodnicy nie powinni mieć problemu z pokonaniem trasy na rowerze. Jednak meteorolodzy zapowiadają na sobotę w Bielawie pogodę na rower. Wreszcie będzie ciepło, ale chmurki ochronią przed upałem.