Zdaniem ekspertów obie drużyny prezentują zbliżone umiejętności i styl gry - chętnie oddają inicjatywę i koncentrują się na kontratakach. Cztery lata wcześniej taktyka ta dała Grekom niespodziewany triumf w turnieju. W starciu z podobnie prezentującymi się Szwedami o wyniku mogą zadecydować stałe fragmenty gry. O 18.00 do walki w tej samej grupie przystąpią natomiast faworyciu turnieju - Hiszpanie. Ich pierwszym rywalem będą Rosjanie. Trener Hiszpanów Luis Aragones liczy na umiejętności strzeleckie swojego duetu napastników - Fernando Torresa i Davida Villi. W ekipie "Sbornej" zabraknie dwóch kluczowych zawodników - Paweł Pogrebniak jest kontuzjowany, a Andriej Arszawin - zawieszony za kartki. Trener reprezentacji Rosji Guus Hiddink przyznał, że właśnie ci dwaj gracze stanowią o sile jego drużyny i ciężko będzie ich zastąpić. Arbitrem technicznym tego meczu będzie Grzegorz Gilewski