Podopieczni Bogdana Wenty toczyli wyrównany pojedynek z aktualnymi mistrzami świata jedynie w pierwszej połowie meczu. W 14. minucie Polacy prowadzili dwoma bramkami (8:6). Jednak kiedy Polacy grali w osłabieniu, Hiszpanie zdołali strzelić cztery gole nie tracąc żadnej bramki (10:13). Strzelecką niemoc biało-czerwonych przełamał dopiero Marcin Lijewski. W 29. minucie Karol Bielecki wykorzystał rzut karny i na tablicy wyników był remis (15:15). Znakomicie w polskiej bramce spisywał się w pierwszej połowie Sławomir Szmal. Po zmianie stron uwidoczniła się przewaga Hiszpanów. Bielecki i spółka mieli coraz większe problemy z przedarciem się przez szczelna obroną mistrzów świata, a gdy już to się udało na przeszkodzie w zdobywaniu goli stawał bramkarz David Barrufet. Rywale natomiast skutecznie "punktowali" nasz zespół, a szczególnie dał się nam we znaki skrzydłowy Albert Rocas (11 bramek). Najwięcej goli dla naszego zespołu zdobyli Bielecki i Lijewski (5). Po wyleczeniu kontuzji do składu wrócił Damian Wleklak. Nie grał natomiast kapitan biało-czerwonych Grzegorz Tkaczyk, który jest chory i to na pewno było duże osłabienie naszego zespołu. W środę Polacy zmierzą się z brązowymi medalistami mistrzostw świata Francuzami. Początek spotkania o godz. 17.45 (transmisja Polsat Sport). W pozostałych meczach rozegranych w Bazylei zdecydowanie lepsze okazały się zespoły z grupy B. Brązowi medaliści ubiegłorocznych MŚ Francuzi pewnie pokonali zwycięzcę grupy A Słowenię, która w Szwajcarii broni tytułu wicemistrzowskiego ME, 34:30. Już w 22. min Francja prowadziła dziesięcioma bramkami. W pierwszym wtorkowym spotkaniu mistrzowie Europy Niemcy nie dali szans Ukrainie, która tylko w pierwszej połowie dotrzymywała kroku rywalom. Po przerwie przewaga Niemców była ogromna i wygrali 36:22 (15:13). W grupie II, w St. Gallen, Chorwacja dość szczęśliwie pokonała Danię 31:30 (15:14). Decydującego gola rzucił na dwie sekundy przed końcem Goran Sprem. Mecz był wyrównany w pierwszej połowie, po przerwie zaznaczyła się nieznaczna, dwu-, trzybramkowa przewaga Chorwatów. W końcówce Duńczycy doprowadzili do remisu, ale w najważniejszym momencie zabrakło im zimnej krwi. Dokładnie dwa lata temu drużyny te w Lublanie spotkały się w meczu o brązowy medal ME. Wówczas lepsi okazali się Skandynawowie 31:27. Liderem w tej grupie jest Islandia, która we wtorek pokonała utytułowaną ekipę Rosji 34:32 (17:15). Na koniec dnia Serbia i Czarnogóra wygrała z Norwegią 26:25 (15:16). Tak samo jak w meczu Danii z Chorwacją decydujący gol, autorstwa Milorada Krivokapica, padł niemal równo z końcowym gwizdkiem sędziego. Wyniki wtorkowych spotkań i tabele: Grupa I (Bazylea): Polska - Hiszpania 25:34 (15:16) Polska: Marcin Wichary, Sławomir Szmal, Maciej Stęczniewski - Patryk Kuchczyński 2, Dawid Nilsson 2, Leszek Starczan, Karol Bielecki 5, Piotr Grabarczyk 2, Damian Wleklak 3, Bartosz Jurecki 2, Daniel Urbanowicz, Damian Moszczyński, Adam Wiśniewski 4, Marcin Lijewski 5. Najwięcej bramek dla Hiszpanii: Albert Rocas Comas 11, Alberto Entrerrios Rodriguez 7, Rolando Urios Fonseca 5. Sędziowali: Slobodan Visekruna i Zoran Stanojevic (obaj Serbia i Czarnogóra). Kary: Polska - 10, Hiszpania 6 min. Ukraina - Niemcy 22:36 (13:15) Słowenia - Francja 30:34 (11:20) M Z R P GOLE PKT 1. Hiszpania 3 2 1 0 94:82 5:1 2. Francja 3 2 0 1 87:84 4:2 3. Słowenia 3 2 0 1 96:94 4:2 4. Niemcy 3 1 1 1 92:80 3:3 5. Polska 3 1 0 2 87:91 2:4 6. Ukraina 3 0 0 3 77:102 0:6 Grupa II (St. Gallen): Islandia - Rosja 34:32 (17:15) Dania - Chorwacja 30:31 (14:15) Serbia i Czarnogóra - Norwegia 26:25 (15:16) 1. Islandia 3 2 1 0 98:91 5:1 2. Chorwacja 3 2 0 1 92:88 4:2 3. Rosja 3 2 0 1 86:84 4:2 4. Dania 3 1 1 1 91:88 3:3 5. Serbia i Czarn. 3 1 0 2 86:94 2:4 6. Norwegia 3 0 0 3 74:82 0:6 <a href="http://sport.interia.pl/gal?photoId=224419&tytulGal=Polacy%20nie%20dali%20rady%20mistrzom%20świata&galId=6142&nr=1">Zobacz galerię zdjęć z meczu Polska - Hiszpania</a>