Walczący o awans do TOP 16 gospodarze świetnie rozpoczęli spotkanie. Bardzo dobrze funkcjonowała defensywa podopiecznych Tomasa Pacesasa, pod atakowanym koszem skuteczny był David Logan i sopocianie prowadzili 13:6. Faworyzowani goście nie potrafili w pierwszej kwarcie znaleźć sposobu na zatrzymanie dobrze, agresywnie grających mistrzów Polski. Po 10 minutach gry gospodarze prowadzili 20:12. Dobra gra ekipy Pacesasa trwała jeszcze przez kilka minut drugiej "ćwiartki". W roli głównej wystąpił Pat Burke. Środkowy Asseco Prokomu najpierw trafił za trzy punkty, chwilę później popisał się efektownym hakiem i przewaga sopocian sięgnęła 10 "oczek" (25:15). Kiedy wydawało się, że gospodarze mają szansę pokonać utytułowanych rywali dobrze funkcjonująca sopocka machina...zacięła się. Goście zabrali się do cięższej pracy w obronie, w ataku z zimną krwią wykorzystywali każdą okazję do zdobycia punktów i błyskawicznie odrabiali straty. Mistrzom Polski przed dłuższy czas nie wychodziło praktycznie nic, a rywale zdobyli aż 18 punktów nie tracąc przy tym ani jednego i wyszli na prowadzenie 33:25. Na szczęście w ostatnich minutach gospodarze przypomnieli sobie jak trafiać do kosza, ale na przerwę schodzili przegrywając 35:40. Sopocianie rozpoczęli drugą część gry równie dobrze, co pierwszą. Poza zasięgiem defensywy Barcelony był Logan, celną trójką błysnął Daniel Ewing i Asseco Prokom odzyskał prowadzenie (42:40). Odpowiedź gości była jednak piorunująca. Barca nie pozwoliła gospodarzom na rozwinięcie skrzydeł i dzięki spokojnej, zespołowej grze i mocnej defensywie szybko odzyskała wyraźną przewagę (54:45 po kontrataku Lubosa Bartona). Ostatecznie, po dobrym - długimi momentami - spotkaniu w wykonaniu sopocian, gospodarze przegrali we własnej hali z Barceloną 64:76. Oprócz najlepiej punktującego Logana (19) i walczącego ambitnie Burke'a na słowa uznania zapracowali Przemek Zamojski i Ronnie Burrell. Pierwszy pokazał, że młody polski koszykarz może rywalizować na euroligowym poziomie z topowymi koszykarzami świata, drugi walczył jak lew na deskach i w defensywie. To siódma porażka Asseco Prokomu w dziewiątym spotkaniu grupy B Euroligi. Mistrzowie Polski wciąż zachowali jednak szansę na wyjście z grupy. Asseco Prokomu Sopot - Regal FC Barcelona 64:76 (20:12, 15:28, 13:18, 16:18) Asseco Prokom: David Logan 19, Pat Burke 13, Daniel Ewing 11, Przemysław Zamojski 9, Ronnie Burrell 8, Aniekan Archibong 2, Filip Dylewicz 2, Adam Hrycaniuk 0, Piotr Szczotka 0, Aleksiej Nesovic 0. Barcelona: Ersan Ilyasova 14, Roger Grimau 14, David Andersen12, Gianluca Basile 9, Andre Barret 8, Fran Vazquez 6, Jordi Trias 4, Lubos Barton 4, Jaka Lakovic 3, Daniel Santiago 2, Victor Sada 0, Xavi Rey 0.