- Prościej byłoby wskazać te, w stosunku do których nie ma żadnych zarzutów. Niestety żaden nie przychodzi mi do głowy - powiedział minister pytany o sytuację w związkach sportowych. - Problemem polskiego sportu jest kwestia zarządzania związkami sportowymi: transparentności w wydatkowaniu środków, szeroko pojęty nepotyzm czy zachowania korupcyjne - ocenił szef resortu. To jeden z powodów przygotowania zmian w prawie. - Ogromna ilość pracy przed nami, by tę sytuację poprawić. Stąd też nowelizacja Ustawy o sporcie i szereg zmian, mających na celu zwiększenie nadzoru nad związkami sportowymi. Stąd praca nad kodeksem dobrego zarządzania, który ma być wytyczną. Zmiany w umowach dotacyjnych podpisywanych ze związkami, które mają się przyczynić do większej kontroli tych środków, jak i ograniczyć niepotrzebne wydatki, chociażby na koszty pośrednie - dodał Bańka. Zwrócił także uwagę na niepokojące informacje dot. wyborów nowych władz w związkach. - Docierają do nas sygnały o nieuczciwych zachowaniach, o rozdawaniu posad w zarządach związków sportowych przez kandydatów. Nie tak to powinno wyglądać - zaznaczył. Dlatego także ministerstwo przygląda się temu i wyciąga wnioski. - Wyraźnie chciałbym podkreślić, że finansowanie nie jest prawem tylko przywilejem. Związki sportowe muszą sobie uświadomić, że jeżeli środki nie będą wydatkowane w odpowiedni sposób, jeśli będą do nas docierać sygnały o nieprawidłowościach, to będzie to jeden z elementów kary - podkreślił. Na pytanie, z którymi federacjami jest największy problem, minister odpowiedział: - Prościej byłoby wskazać te związki, do których nie ma żadnych zarzutów. Niestety żaden nie przychodzi mi do głowy. Zmieniają się także zasady finansowania sportu przez spółki Skarbu Państwa. MSiT wyznaczyło termin przedstawienia stosownego konspektu. Na czas nie zrobił tego chociażby Polski Związek Pływacki. - Teraz prowadzone są z kilkoma związkami sportowymi rozmowy ze strony spółek Skarbu Państwa. Na pewno zależy nam, żeby te dyscypliny, które dobrze wypadły na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro, czyli wioślarstwo, kajakarstwo, kolarstwo czy lekkoatletyka wzmocnić w kwestiach sponsoringu i to też będzie robione. To są już jednak indywidualne negocjacje pomiędzy związkami a spółkami - zaznaczył. Przyznał jednocześnie, że jeśli są dyscypliny, które mają potencjał i piękne tradycje, ale w ministerstwie pojawiają się sygnały na temat złego funkcjonowania federacji, to spółki Skarbu Państwa nie podejmą się ich finansowania.