Komisja zakwestionowała m.in. takie wydatki komitetu olimpijskiego jak kupno traktora, naprawa instalacji podgrzewającej podłogę w prywatnym domu czy pensja dla nauczyciela jazdy konnej. - Jestem wstrząśnięty i do głębi rozgniewany. Ta sprawa kładzie się cieniem na komitecie olimpijskim - powiedział Stoss, zapowiadając podjęcie stosownych kroków prawnych. Wyjaśnił, że o nadużycia podejrzane są "co najmniej dwie osoby", ale ich nazwisk nie ujawnił. Według mediów austriackich chodzi o byłego sekretarza generalnego Heinza Jungwirtha, który w komitecie pracował przez 25 lat do lutego 2005 roku, oraz jego zastępczynię Manuelę Kovarik.