"Rossoneri" zakończyli przygodę w Pucharze UEFA, mimo że do przerwy prowadzili u siebie już 2:0. Po remisie 1:1 w Bremie rezultat ten dawał im pewny awans. W drugiej części gry ze znakomitej strony pokazał się jednak Claudio Pizarro i pozbawił gospodarzy kwalifikacji do kolejnej rundy. Trener Milanu wyraził żal z uzyskanego wyniku i przyznał, że ponosi winę za to jak zaprezentowała się jego drużyna. - Werder zasłużył na grę w 1/8 finału. W obu meczach przez większość czasu to my prowadziliśmy grę, ale rywale popisali się lepszą skutecznością - oświadczył. - To, że odpadliśmy to w dużym stopniu moje błędy. Teraz musimy się szybko podnieść i znów wyjść na prostą. Wierzę, że możemy tego dokonać - dodał. Ancelotti wyjaśnił, że nie ma żalu do swoich piłkarzy. - Myślę, że dali z siebie wszystko, ale nie da się ukryć, że jesteśmy bardzo rozczarowani - przyznał. - Kontuzje moich trzech kluczowych zawodników: Kaki, Ronaldinho i Clarence'a Seedorfa, bardzo utrudniły zadanie, jakim miało być wyeliminowanie Werderu. Zabrakło nam naprawdę niewiele, rywale byli jednak lepsi w środku pola, co zadecydowało o naszym niepowodzeniu - zakończył. Milan ma nadzieję, że już w niedzielę powróci na ścieżkę zwycięstw i pokona na wyjeździe Sampdorię Genua.