Golkiper od pewnego czasu pozostaje poza składem "Nietoperzy", a jego konflikt ze szkoleniowcem Unaim Emerym staje się coraz głośniejszy, co może źle wpłynąć na atmosferę w całym zespole. Po odejściu Santiago Canizaresa wszystko wskazywało na to, że to Niemiec zostanie żelaznym numerem jeden, lecz kilka nietaktownych wypowiedzi pod adresem ustępującego bramkarza oraz parę niepewnych interwencji, przede wszystkim w drugim meczu o Superpuchar Hiszpanii przeciwko Realowi Madryt spowodowało, że szkoleniowiec "Los Che" odsunął go od składu. 29-latek nie znalazł się nawet na ławce w dwóch ostatnich spotkaniach ligowych i w pojedynku I rundy Pucharu UEFA z Maritimo.