Polacy we wtorek odnieśli dwa zwycięstwa, wcześniej wygrali z Czechami, choć z Rumunami niewiele zabrakło do porażki z gatunku na własne zyczenie. Przy stanie 2:1 w meczu Robert Floras grał z najsłabszym z rywali - Hunorem Szocsem. Pierwszego seta łatwo oddał, ale w kolejnych dwóch grał już zdecydowanie lepiej. W czwartym prowadził 9:7, potem stracił trzy akcje, ale obronił setbola i wreszcie miał piłkę meczową. Zmarnował ją, przegrał także kolejne seta i zrobiło się 2:2 w całej potyczce. Floras nie radził sobie m.in. z backhandowym serwisem, po którym przeciwnik często kończył trzecie piłki. Floras w otwierającej potyczce nie sprostał też Adrianowi Filimonowi, zaś w "powtórce" finału ME juniorów z 2001 roku Daniel Górak wygrał z Cristianem Ciotim 3:2 (podobnie było dekadę temu we włoskim Terni). W drugiej (końcówka) i trzeciej (początek) partii Górak przegrał dziewięć akcji z rzędu, ale potrafił się podnieść i odnieść zwycięstwo. Znów ciężar odpowiedzialności spadł na mistrza kraju Bartosza Sucha, który wcześniej gładko pokonał 3:0 Szocsa, starszego brata rewelacyjnie spisującej się w Ergo Arenie 16-letniej Bernadette Szocs (z Rumunkami awansowała do finału drużynówki). Konfrontację z Adrianem Crisanem Such rozpoczął niezbyt skoncetrowany, ale z każdą upływającą sekundą piłka coraz bardziej go "słuchała". Pierwszego seta przegrał, drugi i trzeci zapisał już po swojej stronie, a w czwartym od początku przeciwnik mu odjechał - 0:6, 3:8. W ostatnim, już przed godz. 22.00, Such pokazał wielką klasę. - Po wtorkowych wygranych nastroje się poprawiły, ale oczekiwania były wyższe, niż 13. pozycja. W drużynówce bardzo dobrze zagrał Such, który miał bilans 5-0. Pokazał nie tylko, że jest w dobrej dyspozycji, ale wykazał się też odpornością psychiczną. Zagrał ping-pong na bardzo wysokim poziomie. Pozostali zaprezentowali się w tych czterech dniach gorzej - powiedział trener reprezentacji Polski Tomasz Krzeszewski. O miejsca 13-14: Polska - Rumunia 3:2 Robert Floras - Andrei Filimon 1:3 (4:11, 8:11, 11:8, 10:12) Bartosz Such - Hunor Szocs 3:0 (12:10, 11:8, 11:8) Daniel Górak - Constantin Cioti 3:2 (11:8, 8:11, 7:11, 11:7, 11:8) Robert Floras - Hunor Szocs 2:3 (5:11, 11:8, 13:11, 11:13, 9:11) Bartosz Such - Andrei Filimon 3:2 (6:11, 12:10, 11:7, 8:11, 11:7)