- Sukcesy etapowe na Giro d'Italia, czy w Wyścigu dookoła Australii cieszą mnie bardzo, ale to odniesione dzisiaj jest dla mnie najważniejsze. Każdy kolarz marzy o sukcesie na "Wilekiej Pętli". Mam nadzieje, że to nie koniec i na następnych etapach udowodnie, że nie był to przypadek i spróbuje jeszcze coś wygrać. Jest to tym cenne zwyciestwo, bo odniosłem je nad jednym z najlepszych sprinterów na świecie. Etap był trudny. Moja drużyna pracowała cieżko, aby doścignąć ucieczkę, a przed metą koledzy z Lotto doskonale mnie rozprowadzili. Im dedykuje ten sukces - powiedział szczęśliwy McEween. Australijczyk zwycięstwem etapowym na Tour de France potwierdza swoją wysoką forme w tym sezonie. Podczas Giro d'Italia i francuskiego klasyka Paryż - Nicea odniósł dwa etapowe zwycięstwa. Ponadto Robbie McEween cztery razy wygrywał etapy w Wyścigu dookoła Australii. W sumie, w tym roku, australijski sprinter zanotował już 14 zwycięstw.