Arsenal mógł kupić Chamakha już pół roku temu, ale zamiast płacić wówczas kilka milionów funtów, wolał poczekać aż skończy mu się kontrakt i "zgarnąć" go za darmo. O usługi Marokańczyka rywalizowały też inne kluby: Liverpool, Tottehnam, Juventus oraz kluby rosyjskie, ale zawodnik zdecydował się na przejście do ekipy Arsene Wengera. "Spełnia się moje marzenie. To cudowna rzecz dołączyć do Arsenalu. Moim celem była gra w Premier League, a Arsenal to wybór podyktowany przez serce. Nie miałem żadnych wątpliwości, to klub który zawsze preferowałem" - przyznał 26-latek tuż po podpisaniu kontraktu z klubem. "Jestem bardzo podekscytowany możliwością gry na Emirates Stadium przed kibicami Arsenalu. Słyszałem o nich wiele dobrego i nie mogę się już doczekać, aż ubiorę koszulkę nowego klubu. Oddam mu wszystko, co najlepsze, bo Arsenal kocham od dziecka" - dodał Chamakh. Menedżer Arsene Wenger jest zdania, że nowy piłkarz Arsenalu, który dostanie w Londynie koszulkę z numerem 29, poprowadzi klub do sukcesów. "Jestem zachwycony, że Marouane nas wzmocnił. To piłkarz, którego chcieliśmy mieć już od dawna i wiem, że wniesie do składu nową jakość. To, że jest wielkim piłkarzem udowodnił już podczas gry w Monaco i Bordeaux. Ale to nie tylko dobry gracz, to także prawdziwy wojownik. Będzie świetnym dodatkiem do naszego składu" - ocenił Francuz.