W 1978 roku w finale mistrzostw świata Argentyna pokonała Holandię takim samym stosunkiem bramek, a Kempes strzelił dwie bramki. "Obydwie drużyny zagrają w finale zasłużenie. Hiszpania ma znakomicie technicznie wyszkolonych zawodników, którzy wiedzą, co robić, by nie tylko strzelać bramki, ale i utrzymać się przy piłce, dlatego uważam, że ma niewielką przewagę nad rywalem. Mam nadzieję, że finałowe spotkanie nie będzie murowaniem dostępu do bramki i padnie dużo goli" - powiedział Kempes na stronie FIFA. Jego zdaniem Holandia z 1978 roku i 2010 to dwa zupełnie inne zespoły. "Obecna drużyna Pomarańczowych ma więcej indywidualności - Robben, Kuyt, kreujący grę Sneijder, znakomici na środku van Bommel i De Jong panujący nad sytuacją. Nie przypadkiem nie doznali porażki w dwudziestu pięciu meczach z rzędu. Hiszpania gra konsekwentnie i nie zmienia stylu od dwóch lat. Stawiam na sukces Hiszpanii i jej zwycięstwo 3-1" - dodał.