Do Krakowa wrócił Maor Melikson (przebywający w Izraelu od czasu, gdy doznał kontuzji w meczu z Ruchem 25 września), a także Filip Kurto, który po czerwonej kartce, którą dostał w poprzednim meczu reprezentacji młodzieżowej, nie może zagrać dziś w spotkaniu przeciwko Albanii. O ile Kurto uczestniczył w zajęciach normalnie, to Melikson na razie nie jest jeszcze gotowy do treningów. "W sytuacji Maora niewiele się jeszcze zmieniło. Nadal czuje ból w nodze i nie jest gotowy do tego, żeby rozpocząć treningi, ale operacja w jego przypadku nie jest potrzebna" - mówi trener Maaskant. Pobyt w Izraelu Melikson wykorzystał na kolejne konsultacje lekarskie. "Maor był u dwóch specjalistów. Nie udało mu się jednak dotrzeć do lekarza, na wizycie u którego zależy mu najbardziej. Jest bardzo trudno się do niego dostać, a poza tym akurat w okresie, kiedy Maor był w Izraelu, ten specjalista był na wakacjach" - poinformował trener. "Melikson był nawet w klinice tego lekarza, rozmawiał z dwoma specjalistami, o których mówiłem, ale nie z tym, na którym zależy mu najbardziej. Maor bardzo chce udać się do niego na konsultację, zanim zacznie mocniej trenować" - przyznał szkoleniowiec Wisły. Środa dla zawodników "Białej Gwiazdy" będzie dniem indywidualnych treningów oraz czasem, kiedy do Krakowa wracać będą piłkarze, którzy występowali w swoich reprezentacjach narodowych. Od czwartku drużyna wspólnie będzie przygotowywała się do meczu z Jagiellonią Białystok.